Jest to ważny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygnatura akt I OSK 268/11).
- Istotą sporu nie jest sprawa podatkowa, ale prywatna sprawa osoby fizycznej, która reprezentuje klientów podczas praktyki zawodowej - mówi doradca podatkowy Krzysztof M.
Pod adres jego kancelarii we Wrocławiu pracownicy Dolnośląskiego Urzędu Skarbowego bezskutecznie próbowali doręczyć decyzję wymiarową dla jego klienta. Wreszcie naczelnik urzędu uzyskał jeden z prywatnych adresów zamieszkania Krzysztofa M. z Krajowej Ewidencji Podatników (NIP). Drugi adres ustalili pracownicy w luźnych rozmowach z doradcą. I chociaż odmówił on przyjęcia decyzji podatkowej pod tym adresem, uznano, że została doręczona.
W skardze do GIODO, a następnie do sądu Krzysztof M. domagał się, by naczelnik urzędu skarbowego usunął informacje o jego prywatnych adresach. Skoro występuje jedynie jako pełnomocnik świadczący usługi prawne na rzecz klientów, a miejscem odbioru korespondencji jest kancelaria doradztwa, naczelnik urzędu nie miał kompetencji do ustalania prywatnych adresów zamieszkania - argumentował. Z faktu, że ktoś reprezentuje stronę w postępowaniu podatkowym, nie wynika, że naczelnik urzędu może pozyskiwać jego dane.
Naczelnik uważał, że mógł przetwarzać prywatne dane doradcy na mocy art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy o ochronie danych osobowych (a więc gdy jest to niezbędne dla zrealizowania uprawnienia lub spełnienia obowiązku wynikającego z przepisu prawa) oraz na podstawie ordynacji podatkowej.