Odpowiedzialność podmiotów zbiorowych: gigantyczna kara lub likwidacja firmy stanie się realna

Dotychczasowe rozwiązania funkcjonujące w polskim porządku prawnym co do odpowiedzialności podmiotów zbiorowych okazały się całkowicie nieskuteczne, a postępowań w tej sprawie było bardzo mało – piszą prawnicy Arkadiusz Matusiak i Marcin Ajs.

Publikacja: 13.06.2018 07:33

Odpowiedzialność podmiotów zbiorowych: gigantyczna kara lub likwidacja firmy stanie się realna

Foto: 123RF

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wraz z wiceministrem Marcinem Warchołem ogłosił 28 maja nowy projekt ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych. Jak mówili, celem jest zwiększenie skuteczności pociągania do odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych, w szczególności spółek prawa handlowego, które dopuszczają się nadużyć, przestępstw o charakterze korupcyjnym czy wyrządzają szkodę klientom.

Iluzoryczna odpowiedzialność

Dotychczasowe rozwiązania funkcjonujące w polskim porządku prawnym okazały się całkowicie nieskuteczne, a wręcz iluzoryczne. Na przestrzeni 15 lat funkcjonowania obecnie obowiązującej ustawy, najwyższą wymierzoną karą podmiotowi zbiorowemu było 12 tysięcy złotych orzeczone w 2006 r., podczas gdy ustawa przewiduje obecnie maksymalną karę do 5 mln zł, nie większą jednak niż 3 proc. przychodu. Do tej pory w przeważającej większości przypadków sąd orzekał wyłącznie kary 1 tysiąca złotych lub też odstępował od wymierzania kary wobec wykazania przez podmiot zerowych przychodów. Nie ulega zatem wątpliwości, że tak niska kara pieniężna w żaden sposób nie spełniała celów sankcji kryminalnej, tj. celu prewencyjnego, wychowawczego i sprawiedliwościowego.

Zwrócić należy również uwagę na wyjątkowo niską ilość postępowań prowadzonych z zakresu odpowiedzialności podmiotów zbiorowych. W 2016 r. do sądów rejonowych wpłynęło 25 spraw dotyczących odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, w 2017 r. zaś – jedynie 14. Głównym powodem tak znikomej ilości prowadzonych spraw jest sama ustawa, która uzależnia możliwość prowadzenia spraw wobec podmiotów zbiorowych, od uprzedniego, prawomocnego skazania osoby fizycznej, która działa w imieniu i na rzecz takiego podmiotu (tzw. prejudykatu). Wobec faktu, że postępowania karne (wraz z postępowaniem przygotowawczym) w Polsce do czasu prawomocnego orzeczenia trwają średnio około dwóch lat, takie rozwiązanie niewątpliwie udaremniało możliwość skutecznego prowadzenia spraw nierzetelnych wobec firm, które po upływie tak długiego okresu stawało się wręcz bezcelowe.

Na Zachodzie karzą za kreatywną księgowość

Podobne rozwiązania do tych zaproponowanych 28 maja przez Ministerstwo Sprawiedliwości funkcjonują m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Francji czy Holandii. Za najskuteczniejsze i najsurowsze w tym zakresie uznać należy niewątpliwie m.in. amerykańską Foreing Corrupt Practices Act (FCPA) oraz UK Bribery Act. W obu przypadkach ustawa przewiduje możliwość pociągnięcia podmiotu zbiorowego do odpowiedzialności za przestępstwa o charakterze korupcyjnym lub też za tzw. kreatywną księgowość, niezależnie od tego, gdzie czyn został popełniony. To właśnie na podstawie FCPA jeden z głównych skandynawskich operatorów sieci komórkowej został zobowiązany w 2017 r. do zapłaty 965 milionów dolarów na rzecz Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych (SEC) za działania korupcyjne popełnione na terenie Uzbekistanu.

Jak uzasadniał polski minister sprawiedliwości, na nieskutecznych przepisach tracą nie tylko obywatele, ale też całe państwo. W jednej z najgłośniejszych polskich afer korupcyjnych ostatnich dziesięciu lat dyrektor rządowego Centrum Projektów Informatycznych przyjął między innymi od amerykańskiej korporacji ogromne łapówki.

Polski oddział tej firmy za korumpowanie polskiego urzędnika nie zapłacił ani złotówki kary państwu polskiemu i polskim podatnikom, którzy padli ofiarą przestępstwa. Owszem, zapłacił ponad 15 mln dolarów kary, ale w USA, właśnie na podstawie FCPA.

W celu wyeliminowania sytuacji, w których podmioty zbiorowe płacą wysokie kary pieniężne za nadużycia w Polsce, krajom trzecim, a nie Skarbowi Państwa, nowy projekt ustawy rozszerzył krąg podmiotów, które będą mogły odpowiadać w trybie przewidzianym ustawą. W ramach nowych rozwiązań odpowiedzialność ponosić będą nie tylko podmioty mające siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, ale również podmioty jedynie prowadzące na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej działalność.

Dodatkowym warunkiem będzie dopuszczenie się nadużycia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub wystąpienia skutku tychże nadużyć na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Takie rozwiązanie niewątpliwie znacząco poszerzy krąg podmiotów odpowiedzialnych w ramach nowych przepisów.

Nowa koncepcja winy...

Ponadto przedstawiony przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt opiera się na nieznanej dotąd w polskim prawodawstwie koncepcji tzw. winy anonimowej, która jest z powodzeniem stosowana m.in. w prawie francuskim. Zgodnie z tym rozwiązaniem odpowiedzialność podmiotu zbiorowego może mieć miejsce w przypadku wykazania w toku postępowania, że czyn zabroniony został popełniony – co stanowi warunek minimum tej odpowiedzialności. Nie będzie wymagane ustalenie w ramach postępowania konkretnej osoby fizycznej jako sprawcy tego przestępstwa. Bez znaczenia pozostanie, zatem ustalenie, kto w ramach organizacji dopuścił się nadużyć, czy członkowie zarządu, rady nadzorczej, czy też inni pracownicy spółki.

Zmianą budzącą najwięcej emocji jest niewątpliwie zaostrzenie kar przewidzianych za czyny zabronione popełnione przez podmiot zbiorowy. W ramach nowo projektowanej ustawy kary pieniężne sięgać będą od 30 tys. nawet do 30 mln zł, niezależnie od uzyskiwanych przez podmiot przychodów. Tak surowa kara ma za zadanie odstraszać szeroko pojęty biznes od dopuszczania się nadużyć, w tym w szczególności największe firmy i korporacje, w które wycelowane są zmiany proponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Jednakże najdalej idącą i najsurowszą karą przewidzianą przez projektodawców jest kara rozwiązania podmiotu zbiorowego. Sąd będzie mógł orzec likwidację spółki w przypadku, gdy spółka służyła w całości lub w znacznej części popełnieniu czynu zabronionego, a orzeczenie innej kary nie byłoby wystarczające do osiągnięcia jej celów.

Tak szeroko określone klauzule generalne rodzą jednak obawy, co do jasności i określoności prawa. Nie jest jasne, a przy tym nie istnieją żadne wytyczne, kiedy sąd będzie mógł uznać, że inna kara niż kara rozwiązania podmiotu nie będzie wystarczająca dla osiągnięcia jej celów.

Niezależnie od surowych kar, sąd będzie mógł także orzec środki karne. Będą to m.in. przepadek mienia lub korzyści majątkowych, zakaz prowadzenia działalności gospodarczej czy też zakaz ubiegania się o zamówienia publiczne.

...i klauzula bezkarności

W ustawie przewidziano jednak również możliwość odstępstwa od surowych kar i środków karnych, albowiem wprowadzono tzw. klauzulę bezkarności. W sytuacji, w której kara okaże się „niewspółmiernie surowa" wobec wagi czynu zabronionego, rozmiaru osiągniętej korzyści albo rodzaju i stopnia naruszenia reguł ostrożności, to postępowanie wobec podmiotu zbiorowego nie będzie w ogóle wszczynane.

Wobec szeregu zmian związanych z ochroną danych osobowych (tzw. RODO), dyrektywą Parlamentu Europejskiego w sprawie prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu (AMLD IV), projektem ustawy o jawności życia publicznego czy omawianym projektem ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary, nie ulega wątpliwości, że kluczowe będzie wdrożenie lub udoskonalenie procedur compliance, czyli procedur pozwalających na prowadzenie firmy nie tylko zgodnie z prawem, lecz także z normami etycznymi, zasadami zarządzania ryzykiem i innymi standardami wewnętrznymi.

Spółka narażona na sankcje jak nigdy

Jeśli wszystkie powyżej wskazane przepisy prawa wejdą w życie, w przypadku dopuszczenia się w ramach organizacji nadużyć o charakterze korupcyjnym, spółka, jak nigdy dotąd, narażona będzie na szereg kar wynikających z różnych podstaw prawnych. W ramach ustawy o jawności życia publicznego (prace nad nią utknęły na etapie rządowym - red.) za niestosowanie przepisów antykorupcyjnych będzie narażona na karę administracyjną do 10 mln zł, natomiast w ramach odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyn o charakterze korupcyjnym na karę do 30 mln zł lub też likwidację. Kary te będą nakładane na podmiot niezależnie od siebie, w ramach odrębnych postępowań, prowadzonych także przez inne organy.

Z jednej strony proponowane zmiany uznać należy za pozytywne, a wręcz konieczne wobec całkowitego braku skuteczności dotychczasowych rozwiązań. Z drugiej zaś strony projektowane rozwiązania rodzą szereg ryzyk. Mogą doprowadzić do niezawinionej, zbyt restrykcyjnej odpowiedzialności majątkowej akcjonariatu, czy też udziałowców, za zachowania wynajętego, profesjonalnego managementu lub osób przezeń zatrudnionych, a także wobec eliminacji uprzedniej karalności managementu lub pracowników jako warunku odpowiedzialności organizacji, mogą doprowadzić do sprzecznego dualizmu orzeczniczego.

W sytuacji najpierw ukarania organizacji za działania managementu lub pracowników, a następnie uniewinnienia managementu lub pracownika od czynów będących podstawą ukarania organizacji.

Arkadiusz Matusiak jest adwokatem, kieruje zespołem przestępczości gospodarczej w kancelarii Bird & Bird

Marcin Ajs jest aplikantem adwokackim w zespole przestępczości gospodarczej w tej kancelarii

Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości