Aktualizacja: 25.05.2020 17:20 Publikacja: 25.05.2020 14:38
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Przypomnieć warto, że na 95 oddanych głosów, zaufanie większości członków ZO SSN zdobył tylko prof. W. Wróbel. Cała reszta otrzymała tych głosów mniej niż 50 % (najwięcej prof. M. Manowska - 25).
Rezultat nie był niespodzianką o tyle, że przeforsowana przez polityków partii rządzącej nowa ustawa o SN wprowadziła zasadę, że każdy z sędziów miał mieć na zgromadzeniu tylko jeden głos (art. 13 §5 ustawy). W rezultacie, z powodów czysto arytmetycznych, kandydat z poparciem większości Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN z zasady mógł też być maksymalnie tylko jeden. Dodatkowo „rozwodniła" głosy równolegle wprowadzona reguła, że tych kandydatów przedstawianych Prezydentowi RP miałoby być aż pięciu. Z kronikarskiego obowiązku warto wskazać, że w wariancie skrajnym powyższe rozwiązanie mogło doprowadzić nawet do paradoksu przedstawienia Prezydentowi RP jako „kandydata ZO SSN" takiej osoby, co uzyskała ledwie jeden głos, samemu się nim popierając.
Konieczne jest aktualizowanie uprawnień organów ochrony danych osobowych, zwłaszcza w odniesieniu do nowych technologii.
Nowym prezesem Trybunału Konstytucyjnego został Bogdan Święczkowski. Sędzia z nominacji PiS będzie pełnił funkcję do 2030 r. Koalicji rządzącej trudno będzie to zmienić.
Hasła o ułatwianiu życia przedsiębiorcom zawsze dobrze brzmią w kampanii wyborczej i w exposé kolejnych premierów. Z ich realizacją zwykle jest dużo gorzej. Wykłada się na tym zadaniu także obecny rząd Donalda Tuska.
Nie marnujmy poświęcenia sędziów, którzy oparli się pokusie łatwego awansu.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Komisja Wenecka po raz drugi zakwestionowała metodę przywracania praworządności przez rząd. Zbiega się to z odejściem z TK kontrowersyjnej prezes Julii Przyłębskiej oraz wyborami jej następców.
Ostatnie osiem lat to najgorszy okres w historii Trybunału Konstytucyjnego, który został doprowadzony na skraj organizacyjnej i etycznej zapaści. Gorzej zapewne nie będzie, bo to byłoby trudne – twierdzi dr Tomasz Zalasiński, konstytucjonalista.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas