Czytam, że do 2023 r. umrze pół miliona wyborców PiS, a prawa wyborcze uzyska milion młodych ludzi, którzy dotąd nie głosowali, a młodzi głosują częściej na PO, więc dni rządów Jarosława Kaczyńskiego są już policzone.
Demografia ma rzeczywiście swoje prawa. I trendów demograficznych nie zmieni się w ciągu kadencji czy nawet trzech. Przypomnę więc, że do końca kadencji prezydenta ubędzie z rynku pracy prawie milion osób, a przybędzie ponad pół miliona emerytów. Bez względu na to, co w ciągu tej kadencji zrobi Andrzej Duda, co zrobi PiS do końca kadencji Sejmu i co zrobi opozycja. Potem z roku na rok będzie już tylko gorzej. O ile dziś mediana wieku wynosi około 40 lat, o tyle za dwie dekady będzie o dziesięć lat wyższa. Tak się dzieje w całej Europie, ale to my będziemy się starzeć najszybciej. Szokowo. Za 40 lat z jednego z najmłodszych krajów UE staniemy się najstarszym. Wydarzy się to w ciągu okresu aktywności zawodowej tych, którzy właśnie teraz wchodzą w wiek wyborczy, produkcyjny i reprodukcyjny.
Czytaj także: Jak, gdzie i kiedy złożyć protest wyborczy
Jak nie zrobicie, drogie dzieci, więcej dzieci, to zapomnijcie, że w wieku lat 60 czy 65 będziecie mogli przejść na emeryturę. Nawet jeśli prezydent Duda, jak obiecywał, w konstytucji to zapisze. Taka zmiana kilka dni temu byłaby jeszcze całkiem możliwa. Sądząc po obietnicach z ostatnich dni kampanii, to nawet prezydent Trzaskowski mógłby ją poprzeć. Tyle że emerytura nie pozwoliłaby emerytom przeżyć do końca miesiąca. Wiek emerytalny trzeba więc będzie podwyższyć, bo emerytur obniżyć bardziej się nie da. Z próżnego nawet Andrzej Duda nie naleje. Ani Rafał Trzaskowski.
„Rozumnych" zwolenników tego drugiego, jak piszą o nich w jednej z gazet, którzy ogłosili właśnie bojkot Podkarpacia z powodu poparcia udzielonego Dudzie, ucieszy zapewne informacja, że kryzys demograficzny mocniej dotknie tego regionu niż, na przykład, Pomorza. Zła wiadomość dla nich jest taka, że i tak będą musieli się do emerytur tych staruszków z Podkarpacia dokładać. No chyba że uda się przeprowadzić secesję, bo i takie głosy już się odezwały.