W uzasadnieniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie sędziowskich wynagrodzeń można odczytać pęknięcie motywacyjne i niekonsekwencje – pisze przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa.
W świetle art. 178 ust. 2 konstytucji, który stanowi, że sędziom zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków, tytułowe pytanie może się wydać retoryczne, a wątpliwość niezrozumiała. Życie pokazuje jednak, że odpowiedź wcale nie jest tu tak jednoznaczna ani oczywista.
Przyczynami występujących trudności są z jednej strony ogólnikowość tego przepisu, a z drugiej błędne jego pojmowanie jako rodzaju osobistego przywileju mającego zapewnić sędziemu ponadprzeciętny standard materialny. Tymczasem istotą tego unormowania nie jest wzgląd na osobę sędziego, lecz na sprawowany urząd. Przepis ma przede wszystkim znaczenie ustrojowe, stanowiąc gwarancję niezależności materialnej sędziego, niezbędną dla należytego wykonywania jego funkcji sądzenia. Mocne powiązanie tej normy z istotą władzy sędziowskiej potwierdza fakt, że znajduje się ona w tym samym artykule konstytucji, który reguluje niezawisłość sędziowską będącą „zasadą zasad” wymiaru sprawiedliwości w całym cywilizowanym świecie.
Ważny mechanizm
Trudności z konkretyzacją treści art. 178 ust. 2 konstytucji przez ustawodawcę zwykłego wynikają nie tylko z braku bliższego wskazania co do wysokości wynagrodzenia, które mogłoby być uznane za godne urzędu sędziowskiego, ale również stąd, że powinno się znaleźć taki mechanizm jego ustalania, który nie dopuszczałby elementu uznaniowości, zwłaszcza ze strony władzy wykonawczej. Prace nad takim mechanizmem trwały długo, a ich rezultatem było uchwalenie ustawy z 20 marca 2009 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (DzU nr 56, poz. 459).
Wprowadzała ona nową zasadę ustalania wynagrodzeń sędziowskich polegającą na uzależnieniu ich wysokości od przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłaszanego w Dzienniku Urzędowym „Monitorze Polskim” przez prezesa GUS. Rozwiązanie to było wynikiem kompromisu uzyskanego przez przedstawicieli trzech władz, wyrażającego przekonanie, że przyjęty mechanizm ustalania uposażeń sędziowskich na podstawie obiektywnego kryterium realizuje najlepiej konstytucyjny wymóg wynagrodzenia odpowiadającego godności sprawowanego urzędu.
Mało przekonujące
Funkcjonowanie tego mechanizmu zostało wyłączone na okres 2012 r. przez art. 22 i 23 ustawy z 23 grudnia 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej (DzU nr 291, poz. 1707), co spowodowało „zamrożenie” płac sędziowskich na ten rok. Zawarte w tych przepisach regulacje zakwestionował pierwszy prezes Sądu Najwyższego, zarzucając we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego ich sprzeczność z ustawą zasadniczą. Trybunał nie podzielił tych zastrzeżeń i wyrokiem z 12 grudnia 2012 r. K 1/12 orzekł, że oba te przepisy ustawy okołobudżetowej są zgodne z konstytucją. Z obszernego uzasadnienia tego rozstrzygnięcia, odnoszącego się do wielowątkowej argumentacji prawnej zaprezentowanej przez wnioskodawcę, największe znaczenie mają rozważania dotyczące wykładni art. 178 ust. 2 konstytucji.