28 stycznia 2010 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (dalej ustawa), która wprowadziła najem okazjonalny. Założenie ustawodawcy było proste: w zamian za zgłoszenie dochodów do opodatkowania wynajmujący miał dostać od państwa uproszczony i szybki sposób przeprowadzenia eksmisji. Niestety, funkcjonująca od prawie trzech lat regulacja jest wysoce niedoskonała pod kątem zabezpieczenia interesów wynajmujących. Przepisy ustawy mogą być bowiem omijane w prosty sposób.
Aby wykazać słuszność tego twierdzenia, należy się odwołać do przykładu. Załóżmy, ze właściciel mieszkania decyduje się zawrzeć umowę najmu okazjonalnego, wobec czego uzyskuje od najemcy dokumenty wymagane w myśl art. 19a ust. 2 pkt 1–3 ustawy, tj.: oświadczenie najemcy w formie aktu notarialnego, w którym najemca poddał się egzekucji i zobowiązał do opróżnienia i wydania lokalu używanego na podstawie umowy najmu okazjonalnego (dalej akt notarialny) wraz ze wskazaniem przez najemcę innego lokalu, w którym będzie mógł zamieszkać w przypadku wykonania egzekucji obowiązku opróżnienia lokalu, a także oświadczenie właściciela tegoż lokalu (lub osoby posiadającej do niego tytuł prawny), zawierające zgodę na zamieszkanie najemcy i osób z nim zamieszkujących w lokalu wskazanym w oświadczeniu. Strony podpisują umowę, wynajmujący wydaje klucze najemcy, który z kolei następnego dnia po jej zawarciu, jak również po wprowadzeniu się do lokalu wraz z osobami trzecimi, składa wynajmującemu oświadczenie o tym, że utracił możliwość zamieszkania w lokalu, który został wskazany w akcie notarialnym.
Z kotem w worku
Ustawodawca nałożył na takiego najemcę w art. 19a ust. 3 ustawy obowiązek wskazania innego lokalu, a także przedstawienia nowego oświadczenia od osoby dysponującej do niego tytułem prawnym, a wszystko to w terminie 21 dni od powzięcia wiadomości o tym, że nie będzie mógł się wyprowadzić tam, gdzie uprzednio wskazał. Po upływie 21 dni najemca nie spełnia tych obowiązków, wobec czego ten ostatni wykorzystuje swoje uprawnienie przewidziane w art. 19d ust. 5 ustawy i wypowiada umowę najmu okazjonalnego, z zachowaniem minimalnego siedmiodniowego okresu wypowiedzenia.
W zaprezentowanym układzie minął miesiąc od zawarcia umowy. Wynajmujący zgłosił ją właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego, nie otrzymał należnego czynszu oraz zdążył wypowiedzieć najemcy umowę. Wie już, że trafił na złego kontrahenta, wobec czego decyduje się skorzystać ze swojego „złotego uprawnienia", przewidzianego w art. 19d ust. 1–5 ustawy. W myśl art. 19d ust. 2 ustawy doręcza on najemcy za zwrotnym potwierdzeniem odbioru żądanie opróżnienia lokalu (również w minimalnym terminie siedmiu dni), sporządzone na piśmie opatrzonym własnoręcznym podpisem, urzędowo poświadczonym. Po bezskutecznym upływie kolejnego tygodnia, zgodnie z art. 19d ust. 4 ustawy, właściciel lokalu składa do sądu wniosek o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu, o którym mowa w art. 19a ust. 2 pkt 1 ustawy.
Teoretycznie – wobec spełnienia wymogów formalnych – sąd nada klauzulę wykonalności. Ale najemca może złożyć na postanowienie sądu zażalenie, powołując się na to, że de facto nie ma już dokąd się wyprowadzić i poinformował o tym wynajmującego, a także nie znalazł do tej pory żadnego lokalu zastępczego. W efekcie podniesie on zarzut, że nie sposób mówić o istnieniu umowy najmu okazjonalnego, albowiem brak jest jej elementów przedmiotowo istotnych. Naszym zdaniem, oraz części doktryny (np. M. Olczyk), taki zarzut byłby skuteczny, gdyż o uprawnieniu wynajmującego do nadania klauzuli wykonalności na akt notarialny możemy mówić jedynie wtedy, kiedy strony faktycznie łączyła umowa najmu okazjonalnego. W opisanym stanie faktycznym umowa stron traci swój specjalny charakter i należy ją traktować jak zwykłą umowę najmu, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Dla właściciela lokalu oznacza to długą i żmudną procedurę przeprowadzenia „normalnej" eksmisji, bez możliwości skorzystania z „szybkiej ścieżki" przewidzianej w art. 1046 § 4, zdanie pierwsze k.p.c.