Rz: Wdrażany od dwóch lat e-protokół stosowany jest już na ponad 1000 salach sądowych, kolejne są wyposażane w sprzęt do nagrywania. Kierowała pani badaniami Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, w których brało udział ok. 350 sędziów. Jakie były założenia badań?
Aneta Łazarska, sędzia Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy:
Chodziło o sondę, jak e-protokół sprawdził się w praktyce. To może prozaiczne stwierdzenie, że jest on podstawowym dokumentem w pracy sędziego. Tak czy inaczej, protokół jest sporządzony przede wszystkim na potrzeby kontroli odwoławczej. Druga jego funkcja to zabezpieczenie dowodów, które mogą się przecież przydać przy odwołaniu lub np. angażowaniu innego sądu w ramach świadczenia pomocy prawnej. Trzecia funkcja to przypomnienie treści poszczególnych dowodów. I na podstawie tych kryteriów prowadziliśmy ankietę.
Wiem już, że ogólny wniosek jest pesymistyczny...
E-protokół fundamentalnie zmienił oddziaływanie nie tylko na prawa stron, ale przede wszystkim na metodykę pracy sędziego. Na podstawie wyników badań ankietowych prowadzonych przez Iustitię można jednak stwierdzić, że nie poprawił istotnie funkcji zabezpieczającej czy kontrolnej protokołu.