Wielu polityków traktuje epidemię jako okazję do promocji i używa słów jakbyśmy żyli w czasach beztroski. Tym bardziej od urzędów, jak RPO, można wymagać większej rozwagi.
Opuszczający urząd rzecznik praw obywatelskich wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego (to postęp, bo jeszcze niedawno wycofywał z niego wnioski, nie wierząc w jego bezstronność) o stwierdzenie niekonstytucyjności zmian w wielu kodeksach, jak cywilny czy wykroczeń, zawartych w uchwalanych w czasie narastania epidemii (31 marca, 16 kwietnia, 14 maja 19 czerwca) kolejnych tarczach antykryzysowych. Za to, że nie dochowano szczególnych wymogów dotyczących prac legislacyjnych przewidzianych w regulaminie Sejmu.