Reklama

Robert Gwiazdowski: Niezbędne są nowe zasady dobrego rządzenia

W państwie prawa prokurator może prowadzić postępowanie (dochodzenie albo śledztwo) i oskarżać domniemanych sprawców w sądach. A interesować to się może filatelistyką.

Publikacja: 27.02.2025 04:36

Robert Gwiazdowski: Niezbędne są nowe zasady dobrego rządzenia

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Po praworządnych projektach „reformy” sądownictwa pojawił się praworządny projekt „reformy” prokuratury. I coś mi się przypomniało.

Osiem punktów dobrego rządzenia Jana Rokity

Jan Rokita w swoich zasadach dobrego rządzenia ogłoszonych chyba jeszcze przed wyborami z 2005 roku („8 punktów Rokity”) przedstawił, jako punkt trzeci, koncepcję reformy prokuratury: oddzielenie funkcji prokuratora generalnego od funkcji ministra sprawiedliwości, przeniesienie nadzoru nad prokuratorami do sądów, likwidację prokuratury krajowej i prokuratur apelacyjnych. Postulaty takie ostro wówczas krytykowali… Lech Kaczyński, Zbigniew Ziobro, Donald Tusk, Bronisław Komorowski i Grzegorz Schetyna! Czyż to nie jest śmieszne?

Po kolejnych wyborach funkcję prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości rozdzielono, ale w najgorszy z możliwych sposób. Prokurator generalny miał mieć „doświadczenie”. Pisałem wówczas. że nie tylko nie powinien mieć wcześniejszego doświadczenia w pracy w prokuraturze, ale wręcz przeciwnie – powinien go właśnie nie mieć! Żeby nie otaczać się starą prokuratorską gwardią, jak to zrobił Andrzej Seremet, który tym prokuratorem został.

Czytaj więcej

Rewolucja w prokuraturze. Rozdział funkcji to dopiero początek

Rozdział ministra sprawiedliwości od prokuratora generalnego

Odrębność prokuratury powinna znaleźć odzwierciedlenie w konstytucji. Niestety, tak się nie stało. Prokurator generalny powinien być powoływany na jedną, siedmioletnią kadencję, bez możliwości reelekcji. Tryb jego wyboru powinien być zbliżony do tego, w jaki się wybiera prezesa NBP. Albo jakiś podobny. Po zakończeniu kadencji pobierałby on dożywotnią pensję w takiej samej wysokości, ale przez co najmniej pięć lat miałby zakaz zajmowania się polityką i zajmowania jakichś stanowisk. A wszystko to po to, aby w okresie sprawowania tej funkcji „nie zaprzątało” mu uwagi myślenie o swojej przyszłości i podejmowanie decyzji w „trosce” o tę przyszłość. Teraz też się tak nie stanie.

Reklama
Reklama

Reformatorom zajmującym się strukturą prokuratury podrzucę, że powinni wprowadzić bezwzględny zakaz publicznego wypowiadania się prokuratorów o sprawach, które sami prowadzą. Bo pamiętam liczne materiały informacyjne, w których padały słowa, że prokurator się kimś „interesuje”?

W państwie prawa prokurator może prowadzić postępowanie (dochodzenie albo śledztwo) i oskarżać domniemanych sprawców w sądach. A interesować to się może filatelistyką. A gdy jeszcze o tym „zainteresowaniu” informują opinię publiczną różni dziennikarze „śledczy”, to wiadomo, że prokuratorzy nie po to złamali prawo, przekazując im jakieś informacje, żeby ją o czymś poinformować, tylko żeby nią manipulować. Gdyby chodziło o informowanie, to rzecznik prasowy prokuratury zorganizowałby konferencję prasową.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Reforma prokuratury. Nowe otwarcie po wyborach prezydenckich?
Opinie Prawne
Sławomir Wikariak: Kto odpowiada za brzydkie napisy w WC?
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wczasowa łódka konna, czyli o zakazie reklamy alkoholu
Opinie Prawne
Piotr Podgórski: Projekt wysokiego ryzyka
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: TK, czyli organ pomocny politykom, dla obywateli bezużyteczny
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Prawne
Mariusz Brunka, Arseniusz Finster: Starostowie z bezpośredniego wyboru?
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama