Albert Stawiszyński: Nowy szef PISF będzie miał co sprzątać

W cieniu wyborów do Parlamentu Europejskiego trwa konkurs na stanowisko dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF), prawdopodobnie jedno z najważniejszych w polskiej kinematografii. Lada dzień dyrektora wskaże 11-osobowa komisja powołana przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Publikacja: 11.06.2024 10:58

Trwa konkurs na stanowisko dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF),

Trwa konkurs na stanowisko dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF),

Foto: Adobe Stock

Cisza medialna związana z wyborem nowego szefa PISF ośmieliła autora tego tekstu, jednocześnie byłego wieloletniego pracownika Instytutu, do popełnienia kilku akapitów na temat tego, jak należy naprawić i posprzątać w PISF, aby przywrócić tej instytucji utracony blask, szczególności w dobie trwającej cyfrowej transformacji. Dla nowego dyrektora PISF będzie to zadanie fascynujące.

PISF stoi przed wyzwaniami, które wymagają zdecydowanych i przemyślanych działań, szczególnie we własnej strukturze. Jako instytucja odpowiedzialna za wspieranie rozwoju polskiej kinematografii, PISF powinien stać się motorem napędowym innowacji, transparentności i współpracy międzynarodowej. Oto przy tej okazji warto pokusić się o kilka propozycji reform tej instytucji, widzianych z perspektywy wieloletniego pracownika.

Jednym z kluczowych kroków, jakie warto podjąć, jest przekazanie decyzji o przyznawaniu dotacji z rąk dyrektora PISF na rzecz komisji eksperckich. Obecnie dyrektor PISF dysponuje własną pulą środków, które przyznaje według uznania. Taki system zawsze będzie prowadził do subiektywnych decyzji i braku transparentności. Całość dostępnych środków powinna być rozdysponowywana przez komisje składające się z uznanych twórców filmowych, krytyków, producentów i innych ekspertów z branży. Dzięki temu decyzje będą obiektywne, a przyznawane dotacje trafiać będą do projektów o największym potencjale artystycznym czy komercyjnym.

Jaka w takim razie miała by być rola dyrektora? Na pewno nieinstytucjonalna wszechwładza, ale bardziej arbitra, którego celem stanie się budowanie zdrowych relacji z filmowcami. Francuzi, na których system finansowania polskiej kinematografii częściowo się wzoruje, nazywają takie zjawisko cohabitation. Takiej dobrej koabitacji brakuje dziś w PISF.

Czytaj więcej

Ponad 1,3 mld zł na kulturę z Krajowego Planu Odbudowy. Kolankiewicz szefem FINA

Kolejną inicjatywą powinno być powołanie przy PISF Rady ds. Filmu, która będzie pełnić funkcję doradczą i wspierać strategiczne działania instytutu. Rada może się składać z przedstawicieli różnych środowisk filmowych, akademickich i kulturalnych. Jej zadaniem byłoby wspieranie działań PISF, ocena ich efektywności oraz proponowanie nowych inicjatyw i rozwiązań. Taka rada zapewni szeroką perspektywę i umożliwi lepsze dostosowanie działań PISF do potrzeb branży filmowej, bez szkody dla działającej w ramach Instytutu Radzie PISF, której tak naprawdę kompetencje zbliżone są do rady nadzorczej w spółkach prawa handlowego. Z projektem powołania Rady ds. Filmu chodzi bowiem o coś więcej, o szerokie powiernictwo nad ważnymi sprawami filmowców, a także rzetelne środowiskowe konsultacje, których brakowało przez ostatnie lata.

Sprawą fundamentalną jest ustawa o kinematografii. Uchwalona niemal dwie dekady temu, wymaga pilnej nowelizacji. Świat filmu zmienił się diametralnie: pojawiły się nowe technologie, takie jak sztuczna inteligencja (AI) w obszarze kinematografii oraz nowe formy dystrybucji i eksploatacji treści. Należy zainicjować prace nad nowelizacją ustawy, aby lepiej odpowiadała na współczesne wyzwania. Nowa ustawa powinna uwzględniać m.in. wsparcie dla produkcji wykorzystujących innowacyjne technologie oraz zapewniać odpowiednie regulacje w zakresie finansowania PISF z nowych pól eksploatacji filmów. Przy tej okazji wzmocnienia i uszczelnienia wymaga, na gruncie ustawowym, system poboru opłat od podmiotów zobowiązanych. Gwoli przypomnienia (w uproszczeniu), PISF finansowany jest m. in. z 1,5 proc. wpływów ze sprzedaży biletów do kin, które następnie rozdysponowywane są w ramach dofinansowań na projekty filmowe.

Jednym z priorytetów, który dziś nie może umknąć uwagi, jest promowanie i wspieranie nowych technologii w obszarze kinematografii. AI czy wirtualna rzeczywistość otwierają przed twórcami filmowymi zupełnie nowe możliwości. PISF powinien aktywnie wspierać projekty, które eksperymentują z tymi technologiami, oferując specjalne programy grantowe i szkoleniowe. Dzięki temu polscy twórcy będą mogli konkurować na arenie międzynarodowej i tworzyć filmy na najwyższym światowym poziomie, a przecież talentów wśród polskich filmowców nie brakuje.

Cieszy przy tym coraz większe zaangażowanie w sprawy filmu młodych filmowców, w szczególności ich ostatnia batalia o tantiemy ze eksploatacje filmów w sieci. Ze smutkiem należy stwierdzić, że PISF tej inicjatywy nie wsparł. Wielka szkoda.

Polskie filmy, co pokazują wyniki międzynarodowych festiwali, mają ogromny potencjał na arenie międzynarodowej, ale często brakuje im odpowiedniego wsparcia promocyjnego. Należy zwiększyć środki na promocję polskich filmów na festiwalach filmowych oraz na kampanie marketingowe za granicą. Współpraca z instytucjami kultury i organizacjami filmowymi z innych krajów pozwoli na lepsze eksponowanie naszej twórczości i zdobywanie uznania na światowej scenie filmowej. Wzmocnienia wymaga obecność polski choćby w strukturach Eurimages. Nowy dyrektor PISF powinien rozważyć powołanie zastępcy ds. międzynarodowych. Przez ostatnie osiem lat żadnego zastępcy dyrektora nie było, co budzi zdziwienie przy tak szerokiej skali działania instytutu.

Czytaj więcej

Pierwsze decyzje Minister Kultury. Dorota Ignatjew dyrektorką Starego Teatru w Krakowie.

Kina studyjne odgrywają kluczową rolę w promowaniu ambitnego kina autorskiego i dokumentalnego, które często nie znajduje miejsca w komercyjnych sieciach kinowych. Należy zwiększyć wsparcie dla tych kin, aby mogły one lepiej pełnić swoją funkcję edukacyjną i kulturalną. To inwestycja w rozwój kultury filmowej i edukację młodych widzów, którzy dzięki temu będą mieli dostęp do wartościowych filmów i wydarzeń filmowych.

PISF powinien aktywnie wspierać edukację filmową na różnych poziomach. Rozwój programów szkoleniowych dla młodych twórców, oferując warsztaty, masterclassy i mentoring od doświadczonych profesjonalistów, jest kluczowy. Współpraca ze szkołami filmowymi i uniwersytetami powinna być istotna w budowaniu nowego pokolenia polskich filmowców, które będzie gotowe sprostać wyzwaniom współczesnej kinematografii.

Warto postawić na kino ambitne, jak twierdzi wielu znawców tematu, ale nie można zapominać o filmach o dużym potencjale kinowym. To one przynoszą środki na inne polskie filmy. Dlatego należy rozważyć powrót w programach operacyjnych PISF do finansowania produkcji, które mają szansę na komercyjny sukces, jednocześnie nie rezygnując z artystycznych aspiracji. Takie podejście pozwoli na zrównoważony rozwój polskiej kinematografii, gdzie obok filmów artystycznych będą powstawać również produkcje przyciągające szeroką publiczność, a także finansowanie innych produkcji.

Bez najmniejszego zawahania rozbudowy wymaga systemu stypendiów dla młodych i utalentowanych twórców filmowych. PISF powinien wspierać rozwój przyszłych gwiazd polskiej kinematografii, oferując im możliwości nauki i pracy nad projektami pod okiem doświadczonych mentorów. Stypendia powinny być dostępne zarówno dla studentów szkół filmowych, jak i dla młodych profesjonalistów, którzy chcą rozwijać swoje umiejętności i realizować ambitne projekty.

Należy również odnowić wizerunek PISF, który w ostatnich latach stracił na prestiżu. Potrzebna jest transparentność i efektywność w działaniu samego instytutu, a także uporządkowanie kwestii pozostawionych przez poprzednie kierownictwo. Nowe podejście i nowa wizja dla PISF mają szansę przywrócić tej instytucji należne miejsce w polskiej kinematografii.

Polska kinematografia ma bogatą historię, pełną ciekawych anegdot i niezapomnianych chwil. Przykładem może być film „Rejs” Marka Piwowskiego, który stał się kultowy dzięki swojej improwizowanej formie i autentycznym dialogom. Warto przypomnieć „Idę” Pawła Pawlikowskiego, która zdobyła Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny. Droga do sukcesu bywa trudna, ale dzięki wsparciu PISF film ten zyskał światowe uznanie. To właśnie takie historie pokazują, jak ważne jest wsparcie PISF dla ambitnych projektów filmowych.

Polski Instytut Sztuki Filmowej potrzebuje nowego podejścia, które będzie odpowiadało na wyzwania współczesnego świata. Całkowite oddanie dyrektorskich uprawień dotacyjnych w ręce komisji eksperckich to pierwszy krok. Inne to powołanie Rady ds. Filmu, nowelizacja ustawy o kinematografii, wspieranie nowych technologii i innowacji, promocja polskiego kina za granicą, rozbudowa sieci kin studyjnych oraz rozwój programów edukacyjnych to kluczowe elementy strategii.

Dzięki choćby takim reformom PISF powinien stać się jeszcze bardziej efektywną i inspirującą instytucją, która będzie wspierać rozwój polskiej kinematografii na najwyższym poziomie.

Autor: Albert Stawiszyński

Radca prawny, specjalizuje się w prawie autorskim. W latach 2008-2016 pracownik Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Kandyduje na stanowisko Dyrektora PISF.

Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"