Reklama

Łukasz Guza: Etaty dla wszystkich? Co wymusi Bruksela i Lewica

„Mamy to” – napisała dumnie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Ale tworzenie unijnych przepisów, które mogą zrewolucjonizować krajowe rynki pracy, wymaga skuteczniejszej kontroli. Znów zabrakło transparentności.

Publikacja: 14.03.2024 03:00

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W Brukseli zaakceptowano dyrektywę o pracy platformowej, która może utrudnić samozatrudnienie lub stosowanie umów zleceń i wymuszać – w pewnym zakresie – zastępowanie ich etatami. „Mamy to” – napisała dumnie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Problem w tym, że ani firmy, ani pracownicy nie wiedzą, co dokładnie „mamy”, bo proces tworzenia unijnego prawa w praktyce stał się kompletnie nietransparentny. Urzędnicy w zamkniętych salach, w obcym języku, w kontakcie ze wszechobecnym lobbingiem szlifują kompromisowe przepisy, które trudno potem przekuć na dobre prawo w 27 różnych krajach.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Adam Wacławczyk: Zawiedzione nadzieje
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Niegodziwość rządu, czyli kto straci „ulgę” mieszkaniową
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Czy dla rządu wszyscy przedsiębiorcy to złodzieje?
Opinie Prawne
Michał Urbańczyk: Moja śmierć jest lepsza niż twoja. Zabójstwo Charliego Kirka a wolność słowa
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Potrzebujemy apolitycznego Trybunału Stanu
Reklama
Reklama