Zacznijmy od tego, że sprawy Tomasza Komendy nie nazywajmy tragiczną pomyłką, bo to rozmywa istotę rzeczy, akceptuje brak winnych i nie wymusza dokonania analizy umożliwiającej wyciągnięcie wniosków. Gdy „ta sprawa” pokazuje jak działają, a właściwie nie działają organy państwa i czwarta władza również.
Czytaj więcej
Nie żyje Tomasz Komenda, mężczyzna, który niesłusznie oskarżony o gwałt i zabójstwo spędził 18 lat w więzieniu. Miał 47 lat.
Nie jest pomyłką nierzetelne działanie. Ono może być albo efektem błędu wynikającego z braku wiedzy lub braku rzetelności albo świadomego działania w z góry określonym celu.
Pomylić to się można przy dodawaniu lub odejmowaniu. Istotą tego słowa jest przypadkowość. W tym przypadku nie ma mowy o przypadku, choćby z tego powodu, że nie są w działaniach zbiorowych znane przypadki aby tak wiele przypadków bezmyślności wydarzyło się jednym ciągu. W tak dużej grupie musiała być choć jedna osoba, która zdawała sobie przypadkiem sprawę z tego co się dzieje.
Być może, pomimo ogromnego jak na nasze warunki przyznanego odszkodowania, T. Komenda właśnie ze względu na takie powszechne podejście do Jego nieszczęścia nie umiał się odnaleźć i stracił chęć do życia. A choroba była już tylko formalnością.