Czym jest stwierdzenie wygaśnięcia mandatu posła i do czego sprowadza się sądowa kontrola tej czynności?

Skala uchybień, którymi dotknięte są zapadłe w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych postanowienia dotyczące M. Kamińskiego i M. Wąsika, dostarcza mimowolnie dodatkowych argumentów o braku przez orzekające gremia cech sądu - pisze prof. Zbigniew Kmieciak, administratywista.

Publikacja: 08.01.2024 12:57

Mariusz Kamiński (P) i Maciej Wąsik (L)

Mariusz Kamiński (P) i Maciej Wąsik (L)

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Burzliwa dyskusja, która wywiązała się w związku ze stwierdzeniem wygaśnięcia mandatów poselskich M. Kamińskiego i M. Wąsika oraz przebiegiem postępowania zainicjowanego wniesieniem przez nich odwołań do Sądu Najwyższego (SN), skłania do postawienia pytania: czy wszyscy, którzy na forum publicznym zabierają głos w tej sprawie mają świadomość, czym w sensie prawnym są budzące olbrzymie kontrowersje czynności dokonane przez Marszałka Sejmu i co w istocie jest przedmiotem kontroli przeprowadzanej w trybie sądowym. Wypada przypomnieć, że zgodnie z art. 249 § 1–2 ustawy z 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (t.j. Dz.U. z 2023 r., poz. 2408), wygaśnięcie mandatu posła niezwłocznie stwierdza Marszałek Sejmu wydając postanowienie, które ogłasza się Dzienniku Urzędowym RP „Monitor Polski”. Akt ten doręcza się niezwłocznie posłowi. Przysługuje od niego odwołanie do SN, które wnosi się – za pośrednictwem Marszałka Sejmu – w terminie 3 dni od dnia doręczenia postanowienia. Sąd rozpatruje odwołanie i orzeka w sprawie w terminie 7 dni w postępowaniu nieprocesowym.

Czytaj więcej

Jest nowe oświadczenie I Prezes Sądu Najwyższego ws. Wąsika i Kamińskiego

Akt Marszałka określa skutek prawny, który już powstał

Czytaj więcej

Prezes Manowska: marszałek Sejmu nie ma prawa kierować odwołań do innych izb

Użycie w art. 249 § 1 Kodeksu wyborczego słowa „stwierdza” wskazuje jednoznacznie, że akt Marszałka Sejmu ma charakter deklaratoryjny, czyli określa skutek prawny, który już powstał w wyniku prawomocnego skazania posłów M. Kamińskiego i M. Wąsika. Dużo bardziej skomplikowana wydaje się kwestia, czy przybiera on postać decyzji administracyjnej. Analiza nader lakonicznego unormowania wprowadzonego przez powołany przepis przeczy – w moim przekonaniu – tej tezie.

Po pierwsze, ustawodawca zapewne nieprzypadkowo posłużył się zwrotem „stwierdza Marszałek Sejmu w drodze postanowienia”. Po drugie, owo „stwierdzenie” ma nastąpić „niezwłocznie”. Czy w tych warunkach, ze względu na pilność sprawy i rodzaj informacji, które są impulsem do działania Marszałka Sejmu, można wyobrazić sobie stosowanie w omawianej kategorii spraw przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego? Reguluje on przecież szczegółowo poszczególne fazy i czynności postępowania poprzedzającego wydanie decyzji administracyjnej. Stopień sformalizowania tego postępowania (i przez to – jego „rozciągnięcia w czasie”) wyklucza realizację dyspozycji „niezwłocznego stwierdzenia wygaśnięcia mandatu”.

Czytaj więcej

Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła decyzję o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego

Czytaj więcej

Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyla decyzję marszałka Sejmu ws. Wąsika

Akt Marszałka Sejmu ma jednak wiążąco „wyznaczać” w wymiarze stricte urzędowym – w odniesieniu do korzystania z praw poselskich, w tym pobierania uposażenia i uczestniczenia w pracach Sejmu, status osoby, w stosunku do której zapadł prawomocny wyrok skazujący na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego albo za umyślne przestępstwo skarbowe lub której pozbawiono praw publicznych (art. 248 § 3 Kodeksu wyborczego). Trudno mu zatem przypisać także znamiona zaświadczenia w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, które – jak wiadomo – tylko potwierdza, a nie stwierdza istnienie jakiegoś stanu prawnego lub faktycznego.

Czym wobec tego jest postanowienie Marszałka Sejmu? Uważam, że wykazuje ono cechy aktu z zakresu administracji publicznej dotyczącego uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa, o którym mowa w art. 3 § 2 pkt 4 ustawy z 30.08.2002 r. – Prawo postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j.Dz.U. z 2023 r., poz. 1634). Z mocy przepisu szczególnego postanowienie to podlega wszakże zaskarżeniu nie do sądu administracyjnego, lecz do SN.

Składy Izby Kontroli SN wykroczyły poza przedmiot rozpoznania odwołania

Abstrahując od tego, czy składy orzekające Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN posiadały atrybuty sądu i czy dochowały one wymagań rzetelnego procesu (co jest wysoce wątpliwe przede wszystkim z uwagi na wydanie postanowień w niespotykanym dotąd, ekspresowym tempie, w rezultacie czego pozbawiono uczestnika postępowania – Marszałka Sejmu, możliwości obrony swoich praw np. przez złożenie wniosku o zastosowanie testu niezależności sędziów), trzeba powiedzieć jedno: wykroczyły one poza przedmiot rozpoznania odwołania. Wypowiedziały się mianowicie merytorycznie na temat zagadnienia prawidłowości prawomocnego wyroku skazującego obydwóch posłów, a więc tego, co mogło być badane wyłącznie w odrębnym postępowaniu kasacyjnym.

Przy okazji dopuściły się też innego naruszenia prawa, błędnie interpretując przepis art. 248 § 3 Kodeksu wyborczego. Przyjęły one, że brak przekazania Marszałkowi Sejmu przez Ministra Sprawiedliwości informacji z Krajowego Rejestru Skazanych o prawomocnym skazaniu posłów jest przeszkodą do stwierdzenia wygaśnięcia ich mandatów mocą postanowienia tego pierwszego w sytuacji, gdy dysponował on już taką wiedzą. Czy takie zapatrywanie nie jest powrotem do zasad procesu „formułkowego” w prawie rzymskim i próbą odwrócenia biegu historii? Skala uchybień, którymi dotknięte są zapadłe w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych postanowienia, dostarcza mimowolnie dodatkowych argumentów, które wzmacniają przekonanie o braku przez orzekające gremia cech sądu. To co utożsamiano z ułomnością natury ustrojowej, przełożyło się w tym konkretnym przypadku na wadliwość, którą nieco eufemistycznie można zdefiniować jako niedostatek obiektywizmu i bezstronności, a bardziej otwarcie – jako uzależnienie treści orzeczenia od przesłanek pozaprawnych. W sprawach „przejętych” do rozpoznania w sposób, który jest zaprzeczeniem zasad państwa prawnego i kształtowanych przez wieki standardów kultury prawnej, rola sądu powinna ograniczać się – czego najwyraźniej nie zauważono – do czysto formalnej oceny, tj. zbadania poprawności działań Marszałka Sejmu pod kątem spełnienia przy wydaniu postanowienia kryteriów podmiotowych (poprawne określenie adresata aktu) i przedmiotowych (poprawne zakwalifikowanie zdarzenia jako tego, z którym prawo łączy utratę statusu posła). Tylko tyle i aż tyle.

Autor jest prof. dr hab., kierownikiem Zakładu Komparatystyki Postępowania Administracyjnego UŁ, sędzią NSA w st. spoczynku

Czytaj więcej

Zbigniew Kmieciak: Kto ma rację w sporze o prawo łaski dla Wąsika i Kamińskiego

Burzliwa dyskusja, która wywiązała się w związku ze stwierdzeniem wygaśnięcia mandatów poselskich M. Kamińskiego i M. Wąsika oraz przebiegiem postępowania zainicjowanego wniesieniem przez nich odwołań do Sądu Najwyższego (SN), skłania do postawienia pytania: czy wszyscy, którzy na forum publicznym zabierają głos w tej sprawie mają świadomość, czym w sensie prawnym są budzące olbrzymie kontrowersje czynności dokonane przez Marszałka Sejmu i co w istocie jest przedmiotem kontroli przeprowadzanej w trybie sądowym. Wypada przypomnieć, że zgodnie z art. 249 § 1–2 ustawy z 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (t.j. Dz.U. z 2023 r., poz. 2408), wygaśnięcie mandatu posła niezwłocznie stwierdza Marszałek Sejmu wydając postanowienie, które ogłasza się Dzienniku Urzędowym RP „Monitor Polski”. Akt ten doręcza się niezwłocznie posłowi. Przysługuje od niego odwołanie do SN, które wnosi się – za pośrednictwem Marszałka Sejmu – w terminie 3 dni od dnia doręczenia postanowienia. Sąd rozpatruje odwołanie i orzeka w sprawie w terminie 7 dni w postępowaniu nieprocesowym.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Krzywizna banana nie przeszkodziła integracji europejskiej
Opinie Prawne
Paweł Litwiński: Prywatność musi zacząć być szanowana
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Składka zdrowotna, czyli paliwo wyborcze
Opinie Prawne
Wandzel: Czy po uchwale SN frankowicze mają szansę na mieszkania za darmo?
Opinie Prawne
Marek Isański: Wybory kopertowe, czyli „prawo” państwa kontra prawa obywatela
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO