Awantura, która wybuchła we wtorek wieczorem w Sejmie, podczas wyborów nowych członków Krajowej Rady Sądownictwa, pokazuje, że na początku kadencji główną osią politycznego sporu będzie praworządność.
Emocjonalne spięcie między Borysem Budką a Zbigniewem Ziobro, a w ślad za tym między politykami PiS, a nowej sejmowej większości, pokazuje, że „w sprawie praworządności” ustępstw nie należy się spodziewać po żadnej stronie. W nowej koalicji sejmowej wyraźnie górę bierze wariant „jastrzębi”, na co wskazywały wtorkowe wystąpienia. Jeńców nie będzie, podobnie jak nie było ich w czasie rządów PiS.
Czytaj więcej
Podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu parlamentarzyści wybrali nowych posłów- członków Krajowej...
Również partia Jarosława Kaczyńskiego w tym sporze nie zamierza zrobić kroku do tyłu, trzymając się twardo swojej interpretacji konstytucji. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które miały być tarczą ochronną dla reform PiS, teraz staną się główną linią obrony. A próby ich kwestionowania będą spotykać się z lustrzanym zarzutem naruszania przez Donalda Tuska ustawy zasadniczej.
Dlatego też tak kluczowe dla opozycji jest twarde zakwestionowane TK i jego orzecznictwa. Samo przeciwstawianie mu wyroków TSUE i Trybunału w Strasburgu, może być niewystarczające, raczej wywoła nowe spory prawne o wyższości praw, które znane są z przeszłości.