Reklama
Rozwiń

Ewa Szadkowska: Życzenie śmierci

Jeśli chce się mówić ludziom to, co się im spodoba, warto najpierw sprawdzić ich oczekiwania. Jak np. w sprawie kary śmierci.

Publikacja: 16.01.2023 19:24

Ewa Szadkowska: Życzenie śmierci

Foto: PAP/Piotr Nowak

Mam 18-letnią córkę. To wysoka, śliczna dziewczyna, za którą faceci oglądają się na ulicy. Czasem pozwalają sobie na niewybredne komentarze. Gdyby jednak któryś posunął się dalej albo, nie daj Boże, zrobił mojej córce krzywdę – własnoręcznie urwałabym… Nie, po prostu rozszarpałabym gościa. Na śmierć.

Pewnie każdy człowiek miewa takie myśli. Żądza zemsty, potrzeba odpłaty czy wymierzenia sprawiedliwości – to czysto ludzkie odruchy. Zwłaszcza gdy tragedia dotyka członka rodziny. Dlatego kolejne filmy z cyklu „Życzenie śmierci” z Charlesem Bronsonem, a następnie Bruce’em Willisem w roli samozwańczego pogromcy zła Paula Kerseya od lat mają rzeszę wiernych fanów. I zapewne dlatego co rusz powstają seriale pokroju brutalnego i krwawego „Punishera” o socjopacie z obsesją na punkcie zabijania przestępców. Ze wstydem przyznam, że sama chętnie je oglądam.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rejterada ekipy Bodnara
Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Opinie Prawne
Andrzej Ladziński: Diabeł w ornacie, czyli przebierańcy w urzędach
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Nie namawiajmy marszałka Sejmu do złamania konstytucji