Marek Domagalski o zaniedbaniach urzędników

Smoleńsk, spalony most Łazienkowski, pęknięta opona w prezydenckiej limuzynie, a złośliwi dorzucą: klacze Shirley Watts – te tak różnej rangi zdarzenia łączy jedno: zaniedbania urzędników.

Aktualizacja: 16.04.2016 08:54 Publikacja: 16.04.2016 08:30

Marek Domagalski o zaniedbaniach urzędników

Foto: 123RF

Smoleńskiej tragedii nie da się z niczym porównać, nie słyszałem jednak o dymisjach urzędników, o politykach nie mówiąc, a powinny się sypać, słyszałem natomiast o awansach.

Rok temu nie mogliśmy pojąć, dlaczego w środku Warszawy stanął w ogniu most, dlaczego nafaszerowano go deskami, a gasząc rano pożar, strażacy nie pomyśleli, że po południu też mogą zapłonąć. Niedawno prokuratura orzekła: było podpalenie, ale nie wykryto sprawców, naruszono przepisy budowlane, ale to tylko wykroczenie. Czy ktoś w warszawskim magistracie poniósł odpowiedzialność ? A spaliło się 120 mln zł, nie mówiąc o utrudnieniach w ruchu.

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Myrchowanie na wyborczym bazarku
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: "Zniknięty" projekt o neosędziach
Opinie Prawne
Tomasz Korczyński: Weekend różnych wyborów
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Prezes UODO jednak też strzela każdemu
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Deregulacja VAT