Jak zwiększyć ściągalność podatków

Jedyną drogą zwiększenia ściągalności podatków od osób fizycznych i małych firm jest przekonanie ich, że podatki płaci się łatwo i przyjemnie – uważa ekspert.

Aktualizacja: 05.10.2016 10:10 Publikacja: 05.10.2016 09:53

Jak zwiększyć ściągalność podatków

Foto: www.sxc.hu

Prowadząc dyskusje i prace nad „uszczelnieniem" systemu podatkowego, tj. usprawnieniem jego funkcji, jaką jest ściąganie należności budżetowych, zapomina się o drugiej stronie medalu, czyli „przyjazności" systemu podatkowego i organów skarbowych. Wbrew pozorom przyjazny system podatkowy może zwiększać ściągalność należności.

Po pierwsze, jest to element prawodawstwa, którego ocena odgrywa istotną rolę przy podejmowaniu decyzji o nowych inwestycjach i rozwijaniu działalności gospodarczej. Nikt nie chce inwestować w kraju, gdzie nie sposób zapłacić podatków, bo nie wiadomo, jak to zrobić. Mówiąc językiem ekonomii, nieprzyjazny system podatkowy zwiększa koszty administracyjne związane z funkcjonowaniem na rynku.

Z tego samego powodu przyjazny system podatkowy jest ważnym elementem zachęcającym Polaków do płacenia podatków. Istniejące obecnie badania satysfakcji z funkcjonowania urzędów skarbowych pokazują, że nadal duża część obywateli nie jest zadowolona ze swoich doświadczeń z tymi instytucjami.

Dotychczasowe próby reformy, naprawy czy uzdrowienia systemu podatkowego koncentrowały się na zmianach przepisów ustaw podatkowych, wprowadzaniu ułatwień (deregulacja) czy też eliminacji przepisów zbędnych lub szkodliwych (czarna lista barier). Działania te są oczywiście potrzebne, ale niewystarczające.

Poprawę systemu podatkowego, jeżeli chodzi o jego „przyjazność", może spowodować przede wszystkim zmiana organizacyjna w aparacie skarbowym.

Kluczowa w tym zakresie jest zmiana celów stawianych organom podatkowym.

Kryterium do zmiany

Obecnie głównym zadaniem, które musi zrealizować dyrektor izby skarbowej czy urzędu skarbowego, jest dostarczenie budżetowi określonej kwoty środków pieniężnych z podatków. Oczywiście są również wyznaczane inne cele, ale mają one najczęściej charakter pomocniczy, a część z nich nie jest kwantyfikowalna (obowiązek przeprowadzania szkoleń, badania satysfakcji podatników).

W takiej sytuacji główną troską kierującego organem podatkowym jest wyciągnięcie ze swojego obszaru wystarczającej kwoty danin. Jakość obsługi podatników czy nawet zgodność wydawanych decyzji z prawem schodzi na dalszy plan. Od lat obserwuję coraz bardziej agresywne podejście mniejszych urzędów, które niezmordowanie próbują nałożyć na firmę daninę w sytuacji, gdy większy urząd często odstępuje od takich ruchów. Inną tego ilustracją jest funkcjonowanie urzędów kontroli skarbowej, które obliczone są właśnie na uzyskanie u kontrolowanego jak najwyższego przypisu. Co roku Ministerstwo Finansów przedstawia rosnącą ilość przypisów podatkowych jako największy sukces tych organów.

Dlatego uważam, że aby poprawić jakość funkcjonowania organów podatkowych oraz organów kontroli skarbowej, należy wyeliminować wpływy budżetowe jako kryterium ich oceny. Takie kryterium zaburza bowiem proces wykładni przepisów prawa podatkowego i podejście organu do podatnika. Wyobraźmy sobie sytuację, w której od policjantów wymagalibyśmy ujęcia, a od prokuratorów skazania określonej liczby zabójców i włamywaczy. Łatwo odpowiedzieć na pytanie, jak wpływałoby to na sposób funkcjonowania tych instytucji.

Oczywiście nie jest to jedyna zmiana, której potrzebuje polska skarbówka. Aby urząd stał się przyjaźniejszy dla podatnika, musi mieć ku temu narzędzia.

Kompromis popłaca

Tymczasem w polskim prawie podatkowym nie istnieje żadna prawna możliwość „kompromisowego" załatwienia sprawy podatkowej albo uzgodnienia pewnych – nawet technicznych – kwestii ze swoim urzędem. Oczywiście takie uzgodnienia funkcjonują na zasadzie dżentelmeńskiej umowy, ale o tym, jak bardzo potrzebna jest taka instytucja, świadczą dziesiątki tysięcy interpretacji podatkowych. Podatnicy często pytają o sprawy błahe (na jakim formularzu wykazać dane zdarzenie) albo bardzo techniczne (jak dokonać kwalifikacji prawnopodatkowej danego procesu produkcyjnego). Tego rodzaju zagadnienia nie powinny trafiać do ministra finansów, chyba że jako zagadnienia abstrakcyjne.

Jest również jasne, że sprawując kontrolę nad działalnością administracji, sądy administracyjne ocenią zgodność wydawanych decyzji z prawem. Fakt, że sprawa została załatwiona zgodnie z prawem, nie oznacza jednak, że została załatwiona profesjonalnie i dobrze.

Dlaczego zwiększenie przyjazności polskiego systemu podatkowego musi iść w parze z walką z szarą strefą? O ile możliwe jest – przy zastosowaniu narzędzi administracyjnych i karnych – wyeliminowanie oszustw podatkowych na dużą skalę, o tyle nie jest możliwe wyeliminowanie w ten sposób szarej strefy w działalności o niewielkich rozmiarach.

W swojej historii Polacy pokazali, że są narodem pomysłowym i są w stanie skutecznie omijać restrykcyjne przepisy. Dlatego jedyną drogą zwiększenia ściągalność podatków od osób fizycznych i małych firm jest przekonanie ich, że podatki płaci się łatwo i przyjemnie.

Przy odrobinie dobrej woli albo przy braku motywacji do wykazywania złej woli praktycznie każdy przepis można sensownie zinterpretować.

Autor jest doradcą podatkowym

Prowadząc dyskusje i prace nad „uszczelnieniem" systemu podatkowego, tj. usprawnieniem jego funkcji, jaką jest ściąganie należności budżetowych, zapomina się o drugiej stronie medalu, czyli „przyjazności" systemu podatkowego i organów skarbowych. Wbrew pozorom przyjazny system podatkowy może zwiększać ściągalność należności.

Po pierwsze, jest to element prawodawstwa, którego ocena odgrywa istotną rolę przy podejmowaniu decyzji o nowych inwestycjach i rozwijaniu działalności gospodarczej. Nikt nie chce inwestować w kraju, gdzie nie sposób zapłacić podatków, bo nie wiadomo, jak to zrobić. Mówiąc językiem ekonomii, nieprzyjazny system podatkowy zwiększa koszty administracyjne związane z funkcjonowaniem na rynku.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?