Prowadząc dyskusje i prace nad „uszczelnieniem" systemu podatkowego, tj. usprawnieniem jego funkcji, jaką jest ściąganie należności budżetowych, zapomina się o drugiej stronie medalu, czyli „przyjazności" systemu podatkowego i organów skarbowych. Wbrew pozorom przyjazny system podatkowy może zwiększać ściągalność należności.
Po pierwsze, jest to element prawodawstwa, którego ocena odgrywa istotną rolę przy podejmowaniu decyzji o nowych inwestycjach i rozwijaniu działalności gospodarczej. Nikt nie chce inwestować w kraju, gdzie nie sposób zapłacić podatków, bo nie wiadomo, jak to zrobić. Mówiąc językiem ekonomii, nieprzyjazny system podatkowy zwiększa koszty administracyjne związane z funkcjonowaniem na rynku.
Z tego samego powodu przyjazny system podatkowy jest ważnym elementem zachęcającym Polaków do płacenia podatków. Istniejące obecnie badania satysfakcji z funkcjonowania urzędów skarbowych pokazują, że nadal duża część obywateli nie jest zadowolona ze swoich doświadczeń z tymi instytucjami.
Dotychczasowe próby reformy, naprawy czy uzdrowienia systemu podatkowego koncentrowały się na zmianach przepisów ustaw podatkowych, wprowadzaniu ułatwień (deregulacja) czy też eliminacji przepisów zbędnych lub szkodliwych (czarna lista barier). Działania te są oczywiście potrzebne, ale niewystarczające.
Poprawę systemu podatkowego, jeżeli chodzi o jego „przyjazność", może spowodować przede wszystkim zmiana organizacyjna w aparacie skarbowym.