Reklama
Rozwiń
Reklama

Anna Wojda: Średnio wyszło, panie ministrze

Na ulgę dla klasy średniej mogą liczyć tylko szczęśliwcy. I choć rząd mówi, że ma ona objąć pracujących na umowach o pracę, nie dodaje, że tylko wtedy, gdy nie zarabiają na innych kontraktach więcej niż na etacie.

Aktualizacja: 01.09.2021 22:27 Publikacja: 01.09.2021 19:37

Piotr Patkowski

Piotr Patkowski

Foto: PAP/Przemysław Piątkowski

Od kilku tygodni opisujemy rozwiązania podatkowe w Polskim Ładzie. Na wielu nie zostawiamy suchej nitki. Firmy i organizacje też zgłosiły Ministerstwu Finansów swoje uwagi. Dotyczą m.in. ulgi dla klasy średniej. Resort ma teraz o czym myśleć.

Słuchając w lipcu jednej z wypowiedzi wiceministra finansów Piotra Patkowskiego, dowiedzieliśmy się, że w Polsce klasa średnia zaczyna się od zarobków powyżej 4 tys. zł brutto. W taki oto sposób, zarabiając przeciętnie, można wylądować pośród krezusów. I nie wiąże się to od razu z posiadaniem willi, bentleya czy jachtu. Te nadal są przewidziane dla milionerów. Chodzi raczej o wyrobienie przekonania u wyborców, że teraz – dzięki zmianom w podatkach i partii rządzącej – też będą klasą średnią. A że ulgę dla tej klasy zdobędą tylko szczęśliwcy... o tym się nie wspomina. Ma dotyczyć tylko zatrudnionych na etacie. Zleceniobiorcy, pracujący na umowach o dzieło czy samozatrudnieni mogą o niej zapomnieć. Kłopoty z ulgą mogą mieć też korzystający z 50-proc. kosztów uzyskania przychodów, np. programiści, architekci, pracownicy naukowi. I nawet jeśli zarabiają podobnie, zapłacą fiskusowi różne kwoty.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Marcin Asłanowicz: Prawnicy nie muszą bić na alarm
Opinie Prawne
Adam Mariański: Fiasko polityki podatkowej rządu w połowie kadencji
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Nieudana krucjata, czyli dwa lata przywracania praworządności
Opinie Prawne
Bogusław Chrabota: Dyrektywa NIS2. Tak, ale w sposób bezpieczny dla biznesu
Opinie Prawne
Grzegorz Rychwalski: Niebezpieczne majstrowanie przy kodeksie postępowania cywilnego
Reklama
Reklama