Sądy mają kłopoty ze skargami na postępowanie komorników

Zasadniczych zmian wymaga postępowanie wywołane skargą na komornika sądowego – pisze sędzia Sądu Rejonowego w Lublinie, adiunkt Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II

Publikacja: 02.09.2010 04:45

Sądy mają kłopoty ze skargami na postępowanie komorników

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Red

W „Rz” pojawiły się niezwykle cenne artykuły Pawła Klechy i Marii Jaroch-Wąsowskiej - [link=http://www.rp.pl/artykul/506909.html]12 lipca "Jak usprawnić egzekucję" [/link], [link=http://www.rp.pl/artykul/513669.html]26 lipca - ciąg dalszy[/link] oraz [link=http://www.rp.pl/artykul/520702.html]11 sierpnia część ostatnia[/link]. Podstawową tezą tych publikacji jest stwierdzenie, że obecne unormowanie procedury rozstrzygania zbiegu egzekucji administracyjnej i sądowej powoduje ogromne spowolnienie postępowania egzekucyjnego, a nadto znaczne – całkowicie zbędne – koszty ponoszone przez wymiar sprawiedliwości.

Te słuszne uwagi skłaniają do postawienia kolejnych postulatów usprawnienia sądowego postępowania egzekucyjnego.

Głębokiej reformy wymaga zwłaszcza postępowanie wywołane skargą do sądu rejonowego na czynności i zaniechania komornika sądowego – art. 767 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B05D5E9F36A4590DBB8D5A9F946F82AA?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link].

[srodtytul]Skarga na komornika[/srodtytul]

Z punktu widzenia sprawności postępowania egzekucyjnego szczególne znaczenie ma art. 767[sup]2[/sup] § 1 k.p.c., zgodnie z którym sąd ma tydzień na rozpoznanie skargi, a gdy ma ona braki formalne, które podlegają uzupełnieniu, także tydzień od ich uzupełnienia. Oczywiste jest, że ustawodawca, określając termin rozpoznania skargi, postawił sądom poprzeczkę niezwykle wysoko. Jeśli bowiem założymy, że skarga nie jest obarczona brakami formalnymi i fiskalnymi, we wskazanym (instrukcyjnym) terminie siedmiu dni należy:

- przenieść skargę z biura podawczego do właściwego sekretariatu sądowego (nie zawsze mieszczącego się w tym samym budynku, a czasem nawet nie zawsze w tej samej miejscowości),

- dokonać wstępnej dekretacji skargi,

- wpisać sprawę do repertorium papierowego i elektronicznego,

- założyć akta sądowe,

- przesłać skargę komornikowi, zakreślając mu trzydniowy termin na sporządzenie na piśmie uzasadnienia dokonania zaskarżonej czynności lub przyczyn jej zaniechania oraz przekazanie go wraz z aktami sprawy do sądu, do którego skargę wniesiono, ewentualnie uwzględnienie skargi w całości i powiadomienie o tym sądu i skarżącego, jak również zainteresowanych, których uwzględnienie skargi dotyczy,

- przenieść złożone akta komornicze z biura podawczego do właściwego sekretariatu wydziału i doręczyć wyznaczonemu sędziemu,

- rozpoznać skargę.

Samo wymienienie koniecznych czynności pozwala laikowi poddać w wątpliwość fizyczną możliwość dochowania wyznaczonego przez ustawodawcę terminu instrukcyjnego.

Aby uczynić tę wstępną ocenę bardziej konkretną, warto wskazać prosty przykład związany z regulacją art. 767 § 1 zdanie 4 k.p.c., który wskazuje, że jeżeli do prowadzenia egzekucji został wybrany komornik poza właściwością ogólną, skargę rozpoznaje sąd, który byłby właściwy według ogólnych zasad. Wyobraźmy sobie zatem, że wybrany do prowadzenia egzekucji został jeden z warszawskich komorników, a właściwy według zasad ogólnych byłby Sąd Rejonowy w Lublinie. W takiej sytuacji konieczne jest wyekspediowanie korespondencji z sądu do komornika pocztą, a następnie zastosowanie tej samej drogi przy przesłaniu akt przez komornika do sądu. Codzienne doświadczenie pokazuje, że wymiana korespondencji będzie w takim przypadku wymagała co najmniej trzech tygodni, podczas gdy łączny czas przeznaczony przez ustawodawcę dla działań sądu to zaledwie siedem dni.

Analiza regulacji ustawowej pokazuje też potencjalne niebezpieczeństwa związane z brakiem informacji skierowanej do komornika w wypadku wniesienia przez zainteresowanego skargi obarczonej brakami formalnymi lub fiskalnymi. W takiej sytuacji konieczne jest wezwanie skarżącego do usunięcia tychże braków – pod rygorem odrzucenia skargi. Wymiana korespondencji ze skarżącym trwa częstokroć około miesiąca (z powodu możliwości odebrania wezwania do usunięcia braków w ostatnim dniu w razie podwójnego awizowania przesyłki), a w tym czasie komornik nie ma świadomości toczącego się postępowania skargowego.

Co więcej, należy zwrócić uwagę na treść art. 767[sup]3[/sup] k.p.c., który pozwala odrzucić skargę wniesioną po terminie albo skargę, której braków nie uzupełniono w terminie tylko wtedy, gdy nie zachodzi podstawa do podjęcia czynności na podstawie art. 759 § 2 k.p.c.

[srodtytul]Trzeba to zmienić[/srodtytul]

Wskazane powyżej regulacje pokazują jednoznacznie, że zachodzi potrzeba pilnej interwencji ustawodawcy w zakresie trybu rozpoznawania skarg na czynności komornika.

W pierwszej kolejności wymaga modyfikacji norma, która przewiduje, że skargę wnosi się do sądu właściwego do rozpoznania skargi, który to sąd bada w pierwszej kolejności zachowanie wymogów formalnych i fiskalnych oraz terminowość wniesienia skargi, wzywa do ich usunięcia (uzupełnienia), a następnie – nawet jeżeli te wymogi nie są spełnione lub nie zostaną uzupełnione na wezwanie – władny jest dokonać uchylenia lub zmiany skarżonej czynności komornika. Zawsze też sąd jest zobowiązany doręczyć komornikowi odpis skargi, zobowiązując go do ustosunkowania się czy to poprzez sporządzenie uzasadnienia czynności czy też poprzez uwzględnienie skargi we własnym zakresie. Co istotne, obowiązujące przepisy pomijają kompletnie prawo innych niż skarżący uczestników postępowania egzekucyjnego do ustosunkowania się do skargi, co w praktyce powoduje, że dopiero w chwili doręczenia postanowienia sądu rozstrzygającego skargę dowiadują się oni o toczącym się postępowaniu skargowym, a czasem także o obciążeniu ich kosztami tegoż postępowania skargowego.

[srodtytul]Jak być powinno[/srodtytul]

Po przedstawieniu uwag krytycznych przychodzi pora na postulaty de lege ferenda.

Wydaje się, że znaczne uproszczenie i przyspieszenie postępowania spowodowałoby wprowadzenie nieco odmiennego trybu rozpoznawania skarg na czynności komornika. Moim zdaniem skarga powinna być wnoszona do komornika, który władny byłby do jej uwzględnienia we własnym zakresie (niezależnie od zachowania przez skarżącego wymogów formalnych i fiskalnych, ponieważ sąd może dokonać zmiany lub uchylenia czynności komornika, w sytuacji gdy wymogi te nie są spełnione).

Gdyby komornik nie znajdował podstaw do uwzględnienia skargi we własnym zakresie, powinien wdrożyć tryb związany z wezwaniem skarżącego do usunięcia braków formalnych i fiskalnych, równocześnie doręczając odpis skargi innym uczestnikom postępowania egzekucyjnego oraz sporządzając uzasadnienie czynności i przesyłając akta do sądu.

Wtedy, co istotne, nie dochodziłoby do stwierdzenia takiego rodzaju (jakże częstych w praktyce) braków formalnych skargi jak brak wskazania komornika prowadzącego postępowanie egzekucyjne czy sygnatury akt komorniczych. Co więcej, nie dochodziłoby do skierowania skargi do sądu niewłaściwego do jej rozpoznania (komornik wszakże w sposób właściwy kierowałby skargę do sądu, przy którym działa, a w przypadku wyboru poza właściwością ogólną – do sądu właściwości ogólnej dłużnika), co wymaga niezwykle czasochłonnych czynności związanych z wydaniem postanowienia o przekazaniu według właściwości, jego doręczeniem, stwierdzeniem prawomocności, a następnie fizycznym przesłaniem akt. Jeżeli przy tym wprowadzono by zasadę, że pismo usuwające braki skargi oraz pisma zawierające ustosunkowanie się do skargi powinny być wnoszone w terminie siedmiu dni do sądu właściwego do rozpoznania skargi, uzyskano by rzeczywiste usprawnienie postępowania skargowego.

Trzeba też wskazać na oszczędności związane z brakiem konieczności zakładania akt sądowych i wysyłania korespondencji we wszystkich sprawach, w których komornik uwzględniłby skargę we własnym zakresie oraz usunięcie co najmniej jednokrotnego przesyłania skargi do komornika i odsyłania tejże skargi z aktami egzekucyjnymi do sądu.

Oczywiste jest, że wszelkie usprawnienia pozwolą na przyspieszenie postępowania egzekucyjnego, a usunięcie zbędnych czynności sądowych – na usprawnienie innych postępowań, których w sądach nie brakuje.

W „Rz” pojawiły się niezwykle cenne artykuły Pawła Klechy i Marii Jaroch-Wąsowskiej - [link=http://www.rp.pl/artykul/506909.html]12 lipca "Jak usprawnić egzekucję" [/link], [link=http://www.rp.pl/artykul/513669.html]26 lipca - ciąg dalszy[/link] oraz [link=http://www.rp.pl/artykul/520702.html]11 sierpnia część ostatnia[/link]. Podstawową tezą tych publikacji jest stwierdzenie, że obecne unormowanie procedury rozstrzygania zbiegu egzekucji administracyjnej i sądowej powoduje ogromne spowolnienie postępowania egzekucyjnego, a nadto znaczne – całkowicie zbędne – koszty ponoszone przez wymiar sprawiedliwości.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Prawne
Rafał Rozwadowski, Przemysław Sotowski: Czy prawo radzi sobie z deepfake’ami?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Owoce zatrutego drzewa. Niektórzy prokuratorzy są nimi zachwyceni, jak za Ziobry
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Dlaczego Andrzej Duda atakuje prof. Strzembosza? Czy mógł on oczyścić sądy?
Opinie Prawne
Bałagan w cmentarnych danych. Jak się w nich połapać?
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Dlaczego przedsiębiorcy czują, że rząd o nich zapomniał