Po pierwsze, przepis, który penalizuje korzyść lub jej obietnicę przyjętą lub zażądaną w związku z obrotem (w rozumieniu prawa farmaceutycznego) nie wymaga, by sprawca pełnił jakąś funkcję w ramach obrotu w rozumieniu prawa farmaceutycznego (np. kierownik apteki), byleby jego zachowanie wywierało wpływ na obrót produktami refundowanymi. Tymczasem przepisy kodeksu karnego (art. 296a, 228 i 229) nie ścigają każdego, lecz tylko takie osoby, które z racji pełnionej funkcji (publicznej lub kierowniczej) mają bezpośredni wpływ na wywołanie skutku przestępnego. Zatem osoba, która pełni określoną funkcję, może mieć jasność, jakiego rodzaju sankcje karne wchodzą w grę w związku z podejmowanymi przez nią zachowaniami.
Takiej pewności nie daje art. 53 ust. 1 ustawy, skoro każdy może dopuścić się takiego przestępstwa, byleby jego zachowanie było w (szeroko pojmowanym) związku z obrotem produktami refundowanymi. A zatem czy sankcji karnej nie powinien się obawiać na przykład właściciel magazynu wynajmowanego przez hurtownię farmaceutyczną lub właściciel lokalu wynajmowanego na aptekę, rozdający upominki klientom apteki, którzy nabyli w niej produkty refundowane. Określenie „w związku z obrotem" pozostawia szeroki wachlarz możliwych stanów faktycznych, być może także takich, których objęcie sankcją karną nawet nie było intencją ustawodawcy.
Tymczasem w państwie prawa „wymaganie określoności dotyczyć musi zarówno materialnych elementów czynu, jak i elementów kary, tak by czyniło to zadość wymaganiu przewidywalności. Przepisy prawne muszą bowiem stwarzać obywatelowi (podmiotowi odpowiedzialności karnej) możliwość uprzedniego i dokładnego rozeznania, jakie mogą być prawnokarne konsekwencje jego postępowania" (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 26 listopada 2003 r., SK 22/2002, OTK ZU 2003/9A, poz. 97), a stanowienie przepisów niejasnych i wieloznacznych oznacza naruszenie konstytucji (wyrok TK z 21 marca 2001 r., K 24/2000, OTK ZU 2001/3, poz. 51).
Domysły to za mało
Po drugie, w art. 53 ust. 1 ustawy używa się sformułowania „w zamian za zachowanie wywierające wpływ na", i tutaj odpowiednio, poziom obrotu produktami refundowanymi ewentualnie obrót lub powstrzymanie się od obrotu konkretnym produktem refundowanym. Ustawa nie wskazuje, czy „związek" musi mieć charakter bezpośredni (korzyść "za" skutek bezprawny) czy też może pozostawać w każdej formie związku przyczynowo-skutkowego (byleby efektem zachowania był skutek bezprawny i przy zachowaniu umyślności działania). Uwaga nie jest pozbawiona sensu, gdyż na przykład art. 296a k. k. dotyczy korzyści "w zamian za" nadużycie udzielonych uprawnień lub niedopełnienie obowiązków.
Pytanie to ma też ważny wymiar praktyczny: jeśli apteka otrzyma premię pieniężną za sprzedaż leków danego producenta (zarówno refundowanych, jak i nierefundowanych), to czy będzie to korzyść majątkowa spełniona w zamian za zachowanie wywierające wpływ na poziom obrotu produktami refundowanymi? Przecież właściciel apteki, licząc na większą premię, może podjąć działania, których efektem będzie zwiększenie sprzedaży zarówno leków nierefundowanych, jak i podlegających refundacji.
Jeśli szeroko rozumieć „zachowanie wywierające wpływ", to dojdziemy do wniosku, iż branża farmaceutyczna zostanie pozbawiona możliwości prowadzenia działalności marketingowej w odniesieniu do produktów refundowanych, gdyż praktycznie każda forma działalności marketingowej w ostateczności „wywiera wpływ" na poziom obrotów (np. rabaty, premie pieniężne, bonusy rzeczowe).