Polski system prawa karnego został oparty na zasadzie względnej oznaczoności kar i środków karnych. Sąd zachowuje zatem pewną swobodę w określeniu rodzajów i rozmiaru orzekanych środków karnych za popełnione przestępstwo.
Jako społeczeństwo przywykliśmy wiedzieć, jak surowa powinna być kara, i łatwo przychodzi nam wskazanie, czy ktoś zasługuje na więzienie czy nie. Zwykle jednak zatrzymujemy się na tej „wiedzy", nie zastanawiając się nad celami, które kara miałaby zrealizować: czy ma powstrzymać sprawcę przed popełnieniem kolejnego przestępstwa, czy ma pouczyć innych, czy też ma stanowić satysfakcję dla osoby pokrzywdzonej.
Aby mówić o adekwatności kary, potrzebujemy jednak pewnej najniższej kary, na którą z góry skazalibyśmy osobę, która popełnia dany typ przestępstwa, a także pewnej kary maksymalnej, której wymierzenie przy danym czynie zabronionym uznalibyśmy z góry za zbyt surową.
Ja chciałbym się ograniczyć do oceny tych granic, które jako społeczeństwo wyznaczyliśmy trzeciej władzy, jednocześnie domagając się wymierzenia sprawiedliwości wobec osób, które maltretują zwierzęta. Zgodnie z przepisem art. 35 § 1 i 2 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (DzU 03.106.1002) ten, kto ze szczególnym okrucieństwem zabija zwierzę lub znęca się nad nim, wykazując szczególne okrucieństwo, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub karze pozbawienia wolności do lat dwóch. „Szczególne okrucieństwo" jest terminem języka prawniczego, o bardzo bogatym polu znaczeniowym i choć może się wydawać, iż okrucieństwo jest ze swej istoty określeniem bezprzymiotnikowym i niestopniowalnym, to jednak w kontekście formułowania przepisów prawa karnego stanowi element pewnej tradycji językowej.
Słusznym jest jednak zabieg ustawodawcy, który trafnie wyraził, jak należy rozumieć znęcanie się nad zwierzętami, oddziałującą na naszą wyobraźnię przykładową listą bestialskich zachowań człowieka wobec zwierzęcia, która jednocześnie uświadamia nam bezmiar ludzkiej pomysłowości, np.: umyślne zranienie, znakowanie poprzez wypalanie, zmuszanie do czynności mogących sprawiać ból czy przeciążanie zwierząt. Nie chciałbym pod wpływem wyobrażenia tych czynności ani też w oparciu o bezpośrednie zetknięcie się z materiałem dowodowym oceniać, na jaką karę zasługuje przestępca, który wypełnia wskazane wyżej znamiona. Należy jednak się zastanowić, jakie granice dla takiej kary zostały przewidziane przez polskie prawo.