W dotychczasowej dyskusji nad drogami dojścia do zawodu sędziego jednym z prezentowanych poglądów był taki, że sędziami powinni zostawać tylko doświadczeni i wybijający się prawnicy spośród wolnych zawodów. Tymczasem wyeliminowanie istniejącej do tej pory możliwości powoływania sędziów spośród co najmniej trzydziestoletnich prawników, którzy ukończyli aplikację sędziowską, a wcześniej sądową, oznaczałoby zerwanie z systemem funkcjonującym od wielu lat w Polsce i w znakomitej większości państw europejskich. Postulat reformy w tym kierunku oparty jest niestety na utopijnym założeniu, że wystarczy wyeliminować konkurentów w postaci osób, które odbyły aplikację sędziowską, aby nasze państwo mogło stworzyć sędziom warunki pracy i płacy porównywalne z Wielką Brytanią, a to w celu skłonienia np. adwokatów o ustabilizowanej pozycji zawodowej do ubiegania się o nominację sędziowską. Takie stanowisko nie bierze pod uwagę realiów krajowych, takich jak liczebność korpusu sędziowskiego (około 10 tys. osób), wysokość uposażeń sędziowskich – znacznie niższa od dochodów dobrych prawników wykonujących wolny zawód – oraz szeroki zakres obowiązków i to nie tylko orzeczniczych, stawianych sędziom. Obecny status sędziego nie przyciąga cenionych prawników, zwłaszcza na stanowiska sędziów sądów rejonowych. A przecież od tych stanowisk powinni zaczynać swoje kariery orzecznicze przedstawiciele wolnych zawodów, gdyby zabrakło osób po aplikacji sędziowskiej.
Należy zatem utrzymać system pozwalający na powoływanie sędziów zarówno spośród doświadczonych prawników, wywodzących się z prokuratury lub wolnych zawodów, jak i spośród tych młodych prawników, którzy przeszli specjalistyczne szkolenie na aplikacji. Konieczne jest natomiast pilne przeprowadzenie dyskusji na temat tego, jak powinna wyglądać praca zawodowa prawnika po aplikacji, a przed powierzeniem mu sprawowania urzędu sędziowskiego, z którego, zgodnie z konstytucją, nie może już praktycznie zostać usunięty. Dlatego też chcę zwrócić uwagę na korzyści, jakie dla tej drogi do zawodu sędziego, która wiedzie przez aplikację, przyniesie przywrócenie asesury sądowej.
Asesor a sędzia
Aplikacja sądowa stanowiła od dawna główne źródło pozyskiwania kadr sędziowskich. Polegała ona na kilkuletnim szkoleniu absolwentów wydziałów prawa w celu przygotowania ich do wykonywania zawodu sędziego. W toku aplikacji aplikanci brali udział w zajęciach seminaryjnych, prowadzonych przez sędziów i prokuratorów, oraz odbywali praktyki w sądach i prokuraturach pod opieką patronów. Warunkiem ukończenia aplikacji było zdanie egzaminu sędziowskiego.
Do 2007 r. osoby, które ukończyły aplikację sądową, mogły się ubiegać o mianowanie na stanowisko asesora sądowego. Minister sprawiedliwości, oprócz mianowania osoby po aplikacji na stanowisko asesora sądowego, mógł powierzyć jej pełnienie czynności sędziowskich na okres nieprzekraczający czterech lat. Powierzenie to określane było jako wotum. Asesor bez wotum był uprawniony do wykonywania czynności referendarza. Praca asesora, któremu powierzono wotum, nie różniła się od pracy sędziego, stając się przez to doskonałą podstawą do wydawania opinii o przydatności kandydata do wykonywania zawodu sędziego. Ocenie podlegały umiejętności prowadzenia rozprawy, rozstrzygania sporów i argumentacji. Sprawdzane były predyspozycje psychofizyczne potrzebne do wykonywania tego trudnego zawodu. Asesor musiał zmierzyć się z prowadzeniem rozprawy „na żywo" i orzekaniem nierzadko w bardzo niekomfortowych warunkach. Dzięki temu jednak opinia o kandydacie dotyczyła tych aspektów, które były najistotniejsze z punktu widzenia sprawowania w przyszłości władzy sądowniczej.
Opisany powyżej stan prawny diametralnie się zmienił po wejściu w życie 6 maja 2009 r. wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 24 października 2007 r. SK 7/06, w myśl którego art. 135 § 1 usp był niezgodny z art. 45 ust. 1 konstytucji, oraz po znowelizowaniu ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, z której usunięto przepisy o asesurze sądowej. Pomimo tych zmian oraz promowania hasła „sędzia koroną zawodów prawniczych" szkolenie wstępne kandydatów do zawodu sędziego zostało nie tylko utrzymane, ale również zreformowane i wzbogacone. Aplikacja sądowa została zastąpiona aplikacją sędziowską, prowadzoną przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury. Aplikant sędziowski uczestniczy w zajęciach szkoleniowych, prowadzonych w kilkunastoosobowych grupach, oraz w praktykach w sądach i prokuraturach. Zasadnicza zmiana polegała na zastąpieniu asesury obowiązkowym, 24-miesięcznym stażem odbywanym przez aplikanta na stanowisku asystenta sędziego, a następnie referendarza sądowego. Po kolejnej nowelizacji ustawy o Krajowej Szkole staż ograniczony został do pracy na stanowisku referendarza sądowego przez okres 18 miesięcy. Pierwsi opuszczający mury KSSiP aplikanci zostaną skierowani na staż jesienią 2013 r.