Klauzula sumienia

Lekarze, kierując skargę do Trybunału Konstytucyjnego, stają po jednej ze stron odwiecznego sporu światopoglądowego, który trudno im będzie wygrać – pisze prawnik Robert Rynkun Werner.

Publikacja: 26.03.2014 02:00

Robert Rynkun Werner

Robert Rynkun Werner

Foto: materiały prasowe

Red

Naczelna Rada Lekarska skierowała do Trybunału Konstytucyjnego skargę o uznanie za niekonstytucyjne części zapisów tzw. klauzuli sumienia, która pozwala lekarzom odmówić świadczenia zdrowotnego pacjentom ze względu na własne wyznawane wartości. Chcąc nie chcąc, stanęła po jednej ze stron odwiecznego sporu światopoglądowego. Czy jednak ze względu na szczególną rolę lekarzy w społeczeństwie, a zwłaszcza obowiązujący stan prawny, decyzja ta była zasadna?

Konstytucyjne wartości

Artykuł 68 ust. 1 Konstytucji RP stanowi, iż każdy ma prawo do ochrony zdrowia. W ust. 3 zaś, iż władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku.

Z kolei art. 53 ust. 1 konstytucji daje każdemu obywatelowi prawo do wolności sumienia i religii. Zgodnie z art. 15 ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (tekst jedn. DzU z 2013, poz. 217) podmiot leczniczy nie może odmówić udzielenia świadczenia zdrowotnego osobie, która potrzebuje go natychmiast ze względu na zagrożenie zdrowia i życia.

Podobnie art. 30 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (tekst jedn. DzU z 2011 r., nr 277, poz. 1634) stanowi, iż lekarz ma obowiązek udzielać pomocy w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki. Jest to obowiązek bezwzględny, dotyczący, w myśl orzecznictwa SN, stanów nagłych, których nie można przewidzieć, w szczególności takich jak udar mózgu, zawał serca czy urazy doznane w wyniku wypadków drogowych (wyrok SN z 4 stycznia 2007 r., V CSK 396/2006). Nie będą nimi zabiegi, które wprawdzie ratują życie, jednak stosowane są u chorych leczonych przewlekle, wymagających regularnego poddawania się zabiegom medycznym. O co więc chodzi NRL, która otwarcie idzie na wojnę, nie mając moim zdaniem większych szans na jej wygranie?

Obowiązki lekarza

Klauzula sumienia zawarta w art. 39 ustawy o zawodzie lekarza stanowi, iż lekarz ma prawo powstrzymać się od wykonywania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30. Jednocześnie lekarz odmawiający świadczenia zdrowotnego ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania go u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej.

Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego. Naczelna Rada Lekarska zasadniczo nie zgadza się z wyłączeniem z klauzuli sumienia art. 30, a więc sytuacji ratowania życia i zdrowia, ponadto z obowiązkiem informowania pacjenta o możliwości uzyskania świadczenia zdrowotnego u innego lekarza oraz koniecznością zapisów odmowy udzielenia świadczenia. Podnosząc, iż obowiązujące regulacje są niezgodne z prawem do wolności sumienia (art. 53 ust. 1 konstytucji) oraz swobodą wyboru i wykonywania zawodu (art. 65 ust. 1 konstytucji). Trudno się oprzeć wrażeniu, nie wdając się zresztą co do zasady w spór światopoglądowy nie do rozstrzygnięcia, że NRL próbuje uwolnić lekarzy od wszelkich ograniczeń, przyjmując, iż wolność sumienia jest absolutna. Czy jednak w obowiązującym systemie prawa, w relacji do służebnej jednak roli zawodu lekarza wobec społeczeństwa, składającego się przecież nie tylko z osób wierzących, jest to w ogóle dopuszczalne?

Jak bowiem pogodzić prawo obywatela do ochrony zdrowia z wolnością sumienia, gdy zasadniczym celem bieżącej praktyki lekarskiej jest przecież niesienie pomocy medycznej pacjentom?

Jak niedawno stwierdził Sąd Najwyższy, swoboda sumienia to wolne, wynikające z własnego przekonania wyrażanie określonego światopoglądu, w tym także wybór i praktykowanie określonej religii, wybór systemu wartości, według którego dokonuje się oceny swoich zachowań, czynów, myśli i uczuć (wyrok SN z 20 września 2013 r., sygn. II CSK 1/2013). Czy jednak wolność ta może oznaczać prawo lekarza do odmowy stosownego świadczenia medycznego, w szczególności w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia, tylko na podstawie wyznawanych wartości lub przekonań religijnych? Czy prawo do wolności sumienia, w konsekwencji prowadzące, tak jak można odczytać to z intencji NRL, do usankcjonowania nieudzielenia pomocy ze względu na przekonania, jest w ogóle dopuszczalne w obowiązującym systemie prawa w Polsce? Co więcej, czy takie prawo, co w konsekwencji wynika z wniosku NRL do Trybunału, ma być dla lekarzy absolutne? Biorąc pod uwagę podstawowe zasady demokratycznego państwa prawnego, trudno odpowiedzieć na te wątpliwości twierdząco.

Istotne ograniczenia

Po pierwsze dlatego, iż konstytucja w art. 31 ust. 3 dopuszcza ograniczenia w korzystaniu z konstytucyjnych praw i wolności. Mogą one być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej albo wolności i praw innych osób. Takim wyłączeniem jest zapewne art. 3 ust. 1 i 2 ustawy z 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (tekst jedn. DzU z 2005, nr 231, poz. 1965). Na szczególną uwagę zasługuje jednak w kontekście niniejszych wywodów ust. 2, który jasno wskazuje, iż korzystanie z wolności sumienia i wyznania nie może prowadzić do uchylania się od obowiązków publicznych nałożonych przez ustawy. Po drugie, dlatego, że wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych, o czym szczegółowo stanowi art. 2 ust. 1 u.o.z.l. Ponadto lekarz wykonujący świadczenie zdrowotne w rozumieniu jej art. 30 korzysta z takiej samej ochrony prawnej jak funkcjonariusz publiczny. Co dodatkowo, a zarazem nieprzypadkowo, wzmacnia jego integralną pozycję w społeczeństwie jako  przedstawiciela zawodu zaufania społecznego.

Próba ograniczenia warunków, pod jakimi lekarz może powoływać się na klauzulę sumienia, podjęta przez NRL może napotkać opór również art. 10 ust. 1 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, który stanowi, iż RP jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań. Nie jest tajemnicą, iż w przeważającej mierze na klauzulę sumienia powołują się lekarze w sprawach ginekologii i położnictwa. Dotyczy to m.in. przypadków stosowania środków antykoncepcyjnych czy też badań prenatalnych. Lekarz, powołując się na klauzulę sumienia, a często nawet się na nią nie powołując, nie wyraża zgody na skierowanie pacjentki na genetyczne badania prenatalne. Zapomina przy tym bądź nie wie, że uprawnienie kobiety w ciąży do przeprowadzenia badań prenatalnych wynika z prawa do informacji o stanie płodu, jego ewentualnych schorzeniach i wadach oraz możliwościach ich leczenia w okresie płodowym, co równocześnie stanowi jej dobro osobiste (wyrok SN z 12 czerwca 2008 r. w sprawie III CSK 16/2008). Mogą to być również przypadki, tak często w ostatnim czasie nagłaśniane, niepodejmowania przez lekarzy zabiegu tzw. cesarskiego cięcia, nawet w sytuacjach bezpośrednio zagrażających życiu.

Reasumując, decyzja NRL budzi zdziwienie, szczególnie w okresie tak dramatycznym dla służby zdrowia w Polsce, a przede wszystkim w jej części związanej z położnictwem i ginekologią. Podkreślając jednak argumentację prawną omawianego zagadnienia, nie sposób nie zauważyć, iż samorząd lekarski chyba jednak nie do końca przeprowadził pełną analizę obowiązującego w Polsce prawa w zakresie praw i wolności konstytucyjnych, odnoszących się do tzw. klauzuli sumienia. W przeciwnym razie nie formułowałby tak merytorycznie, ale i społecznie, wątpliwego wniosku.

Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie