W Dzienniku Ustaw RP ?24 czerwca 2014 r. opublikowano ustawę o prawach konsumenta wprowadzającą wiele nowych obowiązków dla przedsiębiorców. Data wejścia w życie była przedmiotem zagorzałych dyskusji i wielu zmian. Ostatecznie termin ten wyznaczono po upływie sześciu miesięcy od dnia publikacji, czyli na 25 grudnia 2014 r. Tak długi okres vacatio legis zdaniem prezesa UOKiK oraz ekspertów miał być korzystny dla rynku, dając wszystkim zainteresowanym czas: konsumentom na zapoznanie się z nowymi uprawnieniami, a przedsiębiorcom na dostosowanie się do nowych wymogów, chociażby zweryfikowanie regulaminów, zmiany informacji umieszczanych na stronach internetowych sklepów, przygotowanie nowych druków reklamacji i przeszkolenie personelu.
Obowiązywanie nowych przepisów dopiero od Bożego Narodzenia powoduje, że zakupy świąteczne będą się odbywały jeszcze na starych zasadach. Do umów zawartych przed wejściem w życie nowej ustawy, czyli przed 25 grudnia 2014 r., będą miały zastosowanie przepisy dotychczasowe. Reklamacje prezentów gwiazdkowych czy też próby zwrotu chybionych zakupów internetowych, od akwizytora czy też na tzw. prezentacjach produktów będą się więc odbywały według dotychczasowych regulacji. Szkoda. Koniec vacatio legis w przerwie pomiędzy świętami a Nowym Rokiem wcale nie zmniejszy gorączki i kłopotów sprzedawców tuż przed Bożym Narodzeniem, czyli w okresie ich największego zapracowania. Dlatego nowelizacja śmiało mogła wejść w życie np. 1 grudnia i obejmować przedświąteczny szał zakupowy.
Problematyczne terminy
Ale czy na pewno żądanie respektowania nowych praw i zgłaszanie nowych rodzajów roszczeń będzie możliwe jedynie w stosunku do zakupów dokonywanych po 25 grudnia 2014 r.?
Wątpliwości w tym zakresie wynikają z opóźnień w pracach legislacyjnych nad ustawą o prawach konsumenta, a ściślej mówiąc, z nieterminowej implementacji dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE z 25 października 2011 r. Projekt ustawy, która miała być przyjęta i opublikowana do 13 grudnia 2013 r., wpłynął do Sejmu dopiero ?17 stycznia 2014 r. Oczywiście nie udało się także wykonanie obowiązku jej wprowadzenia w życie do 13 czerwca 2014 r. W Polsce zbyt późno przystąpiono do prac legislacyjnych. To przekroczenie terminu na wdrożenie dyrektywy 2011/83/UE może mieć znaczenie prawne ze względu na tzw. bezpośredni skutek wertykalny dyrektywy oraz obowiązek państw członkowskich poniesienia odpowiedzialności za naruszenie prawa unijnego.
Zasadniczo dyrektywy nie wywołują bezpośredniego skutku, tj. podmiot prywatny nie może się powoływać bezpośrednio na treść dyrektywy przed sądami krajowymi w sporze z innym podmiotem prywatnym. Jednak zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wyrażonym między innymi w wyroku z 19 stycznia 1982 r. w sprawie C-8/81 Ursula Becker przeciwko Finanzamt Münster-Innenstadt, jednostki w przypadku nieterminowej bądź nieprawidłowej implementacji mają prawo powoływania się przed sądami krajowymi bezpośrednio na przepisy dyrektywy, jeżeli tylko przepisy te są jasne, precyzyjne, kompletne i bezwarunkowe. Zgodnie z obowiązującą w prawie europejskim zasadą wywierania przez dyrektywy tzw. bezpośredniego skutku wertykalnego uprawnienie jednostek do powoływania się przed sądem krajowym bezpośrednio na przepisy dyrektywy przysługuje jedynie przeciwko państwu, nie zaś przeciwko innej jednostce. Wynika z tego, że na skutek nieterminowej implementacji dyrektywy nr 2011/83/UE konsumenci nie mogą kierować spraw do sądu przeciwko przedsiębiorcom, którzy po 13 czerwca 2014 r. nie stosują rozwiązań przewidzianych w dyrektywie. Mają jednak uprawnienie do powoływania się na przyznane im prawa w stosunku do państwa. Przedsiębiorcy aż do momentu wejścia w życie nowej ustawy o prawach konsumenta, tj. do 25 grudnia 2014 r., nie muszą się obawiać roszczeń z tytułu niestosowania nowych regulacji. Jednocześnie konsumenci mają możliwość dochodzenia praw należnych im na mocy dyrektywy przed datą wejścia w życie ustawy krajowej, jeśli tylko ponieśli szkodę na skutek nieterminowej implementacji dyrektywy.