Dyskryminacja: otyłość a zwalnianie z pracy

Karsten został wyrzucony z pracy w przedszkolu. Pracodawca twierdził, że to z powodu „coraz mniejszej liczby dzieci". Poszkodowany był jednak przekonany, że prawdziwą przyczyną zwolnienia była jego tusza. Sprawa trafiła do sądu w Koldinge, który zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.

Publikacja: 14.01.2015 07:00

Dyskryminacja: otyłość a zwalnianie z pracy

Foto: www.sxc.hu

Karsten Kaltoft pracował jako pedagog w przedszkolu w duńskiej gminie Billund. Po 15 latach zatrudnienia szef powiedział mu nagle, że musi go zwolnić ze względu na mniejsze zapotrzebowanie na opiekunów dzieci w przedszkolu. Nadmienił też, że Kaltoft jest dobrym pracownikiem, na którego nigdy nie było żadnych skarg. Później jednak Kaltoft dowiedział się z mediów, że podobno nie mógł wykonywać swoich obowiązków w pracy i że z powodu swojej wagi (160 kg przy 172 cm wzrostu, co według definicji WHO podlega kategorii otyłość) miał m.in. trudności w wiązaniu dzieciom butów. Gmina jednak, wymawiając zatrudnienie, żadnych zarzutów dotyczących  niezdolności do wykonywania pracy mu nie przedstawiła.

Kaltoft oskarżył gminę Billund o dyskryminację. Sąd w Koldinge poprosił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu o wyrażenie opinii, czy otyłość w świetle dyrektywy o równym traktowaniu podlega ochronie przed dyskryminacją.

Trybunał orzekł, że chorobliwa otyłość może stanowić barierę w normalnym funkcjonowaniu człowieka, jeżeli uniemożliwia mu pełne i aktywne uczestniczenie w życiu profesjonalnym na tych samych warunkach co inni pracownicy.

Dlatego otyłość może być objęta kryterium ochrony i stanowić powód do oskarżenia o dyskryminację.

Wyrok ma ogromne konsekwencje dla firm i pracowników w całej Unii Europejskiej. Według szwedzkiej korporacji biznesu pracodawcy będą zobligowani bardziej uważać, by przy zatrudnianiu nie potraktować niesprawiedliwie osób o pokaźnej tuszy. Wyrok może też oznaczać, że pracodawcy będą ponosić odpowiedzialność za rehabilitację i działania wspierające otyłe osoby. Będą musieli także przystosować środowisko pracy do potrzeb tej grupy.

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej umacnia również rangę organizacji walczących o prawa dla osób z nadwagą. Szwedzki związek osób otyłych HOBS nie ma jednak żadnych złudzeń, że prejudykat z Luksemburga przyczyni się do większego zrozumienia problemów osób z podwyższonym wskaźnikiem masy ciała. O ile bowiem orzeczenie legitymizuje oskarżenia o dyskryminację, o tyle niekoniecznie musi oznaczać ono kres podżegania i brutalnego stygmatyzowania osób z nadwagą w społeczeństwie.

Fakt, że osoby otyłe są dyskryminowane, wynika z wielu badań. Na rynku pracy zjawisko przekłada się na to, że przedstawiciele tej grupy mają dużo mniejsze szanse na otrzymanie pracy, a nawet są gorzej wynagradzani. Według badań uniwersytetu w Uppsali i Instytutu Rynku Pracy i Edukacji, nadmiernie otyli mają 83 proc. mniejszą szansę bycia zatrudnionymi niż osoby o standardowej wadze.

Dyskryminowanie występuje też w zarobkach. Osoby potężnej postury mają dochody o 15 proc. niższe niż osoby z normalną wagą. Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja osób, które cierpią na nadwagę już od wczesnej młodości. Różnice oznaczają wówczas o 20 proc. niższe wynagrodzenie.

Zdaniem jednego z największych ekspertów w sprawach otyłości w Szwecji Stephana Rössnera z Instytutu Karolinska osoby z większą masą ciała łatwiej się zwalnia z pracy, a pracowników z tej grupy stara się plasować tak, by nie mieli bezpośredniego kontaktu z klientami. Pracodawcy uważają bowiem, że ich widok niekorzystnie wpływa na wizerunek firmy.

Rössner również podkreśla, że wobec otyłych pokutuje wiele przesądów w społeczeństwie. Do najpowszechniejszych należy, że brak im samodyscypliny, że są leniwi, nieatrakcyjni, niekompetentni, myślą wolniej i stanowią zły przykład dla swoich kolegów.

Zarzuca się im także, że nie rozumieją swojego dobra, że obciążają społeczeństwo dodatkowymi kosztami i że nie są w stanie przyswoić sobie wiedzy, która umożliwiłaby osobom z otyłością zmianę stylu życia. Sądzi się także, że pochodzą najczęściej z klas społecznych o niskim poziomie edukacji.

Dużo zainteresowania i troski poświęca się także otyłym dzieciom. Jeżeli służba socjalna zauważy, że rodzic nie daje sobie rady z wagą swojej latorośli, interweniuje, umieszczając dziecko w rodzinie zastępczej. Znane stały się jednak przypadki, że odebrani rodzicom niepełnoletni przybierali na wadze jeszcze bardziej niż gdy je wychowywano w domu. To jednak już materiał na inny felieton.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rz" w Szwecji

Karsten Kaltoft pracował jako pedagog w przedszkolu w duńskiej gminie Billund. Po 15 latach zatrudnienia szef powiedział mu nagle, że musi go zwolnić ze względu na mniejsze zapotrzebowanie na opiekunów dzieci w przedszkolu. Nadmienił też, że Kaltoft jest dobrym pracownikiem, na którego nigdy nie było żadnych skarg. Później jednak Kaltoft dowiedział się z mediów, że podobno nie mógł wykonywać swoich obowiązków w pracy i że z powodu swojej wagi (160 kg przy 172 cm wzrostu, co według definicji WHO podlega kategorii otyłość) miał m.in. trudności w wiązaniu dzieciom butów. Gmina jednak, wymawiając zatrudnienie, żadnych zarzutów dotyczących  niezdolności do wykonywania pracy mu nie przedstawiła.

Pozostało 83% artykułu
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie