Reklama

Wybory a ograniczenie liczby kadencji wójtów

Jeśli się mówi „a", trzeba mieć odwagę powiedzieć „b". Przed wyborami rozgorzała dyskusja o ograniczeniu liczby kadencji wójtów. Argumentowano, że ludzie nie potrafią zmienić władzy i znowu wybiorą tych, którzy rządzą nawet od kilkunastu lat.

Publikacja: 27.01.2015 08:13

Jolanta Ojczyk

Jolanta Ojczyk

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

W redakcji też się o to spieraliśmy. Jeden z kolegów znalazł nawet kompromisowe wyjście. Zaproponował, by wprowadzić ograniczenie do dwóch kadencji, z prawem startu po odbyciu przymusowej karencji. Wówczas każdy, kto się sprawdził, ale zgodnie z prawem musiał zrobić przerwę w rządzeniu, miałby szansę powrotu. Na szczęście listopadowe wybory pokazały, że zmiany są możliwe, i to bez wprowadzania ustawowych ograniczeń. Słupsk, Poznań, Łódź – o roszadach w tych miastach słyszeli wszyscy. W mniejszych samorządach też doszło do przekazania władzy. I nagle po triumfie demokracji media donoszą o czystkach w urzędach.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Jarosław Gwizdak: Za młodzi (nie tylko na Heroda)
Opinie Prawne
Michał Góra: Czy NRA ma rację, zakazując łączenia statusu aplikanta i asystenta sędziego?
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Lekcja historii i sejmowej matematyki
Opinie Prawne
Rafał Kowalski: Czy nadchodzi podatkowa odwilż? Unijne deklaracje dają cień nadziei
Opinie Prawne
NIS2: Czy UE wymusza nadregulację?
Reklama
Reklama