Anna Wojda: Bezpłatne porady to też biznes

Aktualizacja: 08.02.2016 09:05 Publikacja: 08.02.2016 07:30

Anna Wojda

Anna Wojda

Foto: Fotorzepa/ Waldemar Kompała

Anna Wojda

Biznesmen wprowadzający produkt na rynek stara się znaleźć odpowiedzi na proste pytania: komu go sprzedać, jak, za ile. Chce uniknąć porażki. W polityce odpowiedzi na takie pytania nie są istotne. Liczy się jedynie dobrze sprzedana inicjatywa. Gorzej z jej realizacją.

Bezpłatna pomoc prawna zdaje się być takim przykładem. Temat dobrze brzmi w mediach, dotyczy ogółu i może się przełożyć na poparcie. Dodam: dla obecnie rządzącej partii, czyli PiS. Ta, zdaje się jednak, nie jest zainteresowana sukcesem na tym polu, choć mogłaby wiele zrobić dla swego elektoratu.

Na początku roku w punktach udzielających bezpłatnych porad zainteresowanych nie było wielu. Ludzie zachęceni informacjami w mediach szli do prawników po pomoc. Okazało się jednak, że większość zainteresowanych nie jest do niej uprawniona. Ci zaś, którzy na porady mogą liczyć, problemów nie mają. Słowem: udzielajmy porad, choć nie bardzo jest komu.

Przy uchwalaniu przepisów popełniono błędy (zrobiła to poprzednia ekipa). Zamiast powiązać udzielanie bezpłatnej pomocy z dochodami, powiązano w dużej mierze z wiekiem. Uprawnieni są więc młodzi, którzy kłopotów jeszcze nie mają, albo tak starzy, że ich kłopoty nie są z prawem powiązane. Nieuprawnieni są więc niezadowoleni, bo pomoc miała być dla wszystkich, a oni jej nie dostali. Ci, co pomocy udzielają, też nie są zadowoleni. Tymczasem sam pomysł bezpłatnej pomocy prawnej jest dobry i słusznie powinien przynieść politykom sławę i poparcie.

Sugeruję więc rozwiązanie z biznesu właśnie, czyli wróćmy do początku. Skoro pomysł jest dobry, może zanim zła sława się rozniesie i frustracja zabije działanie, warto poprawić to, co złe, zamienić niepowodzenia w wiedzę i usprawnić mechanizm już skonstruowany. Wierzę też, że politycy zadbają o to, by ci, których pierwotnie odprawiono z kwitkiem, dowiedzieli się, że po pomoc mogą wrócić. Miarą sukcesu w tym projekcie jest zadowolenie tych, którzy taką pomoc otrzymali. A sukces, drodzy panowie politycy, jest najgłośniejszym mówcą świata.

Anna Wojda

Biznesmen wprowadzający produkt na rynek stara się znaleźć odpowiedzi na proste pytania: komu go sprzedać, jak, za ile. Chce uniknąć porażki. W polityce odpowiedzi na takie pytania nie są istotne. Liczy się jedynie dobrze sprzedana inicjatywa. Gorzej z jej realizacją.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Sławomir Paruch, Michał Włodarczyk: Wartości firmy vs. przekonania pracowników
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Ulotny urok kasowego PIT
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Krzywizna banana nie przeszkodziła integracji europejskiej
Opinie Prawne
Paweł Litwiński: Prywatność musi zacząć być szanowana
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Składka zdrowotna, czyli paliwo wyborcze
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił