Ano, to coś, co może ułatwić mu dochodzenie roszczeń od kontrahentów czy partnerów, obniżyć koszty postępowań sądowych, przyspieszyć podejmowanie decyzji ekonomicznych, ułatwić odzyskiwanie wierzytelności. Wystarczy w przypadku prowadzenia procesu gospodarczego złożyć w pozwie wniosek o wydanie przez sąd tzw. wyroku wstępnego. W takiej sytuacji powód może mieć satysfakcję z informacji przekazanej przez sąd przed wydaniem ostatecznego orzeczenia w sprawie, że dochodzone roszczenie jest usprawiedliwione w zasadzie. Pozostaje tylko sprecyzować w przyszłości jego charakter i wysokość. To jest dla przedsiębiorcy ważna wiedza. Ma on możliwość poznać swoje szanse na wygraną w procesie, natomiast jego przeciwnik procesowy może zrozumieć, że czeka go przegrana i konieczność uregulowania rachunków. Dlatego w takiej sytuacji niebywale rosną apetyty obu stron na zawarcie ugody sądowej. To istotne dla stron i oczywiście samego wymiaru sprawiedliwości. Warto szerzej używać przedstawionego instrumentu procesowego w sporach firm, bo jak razie, nie jest wystarczająco doceniany.
Aby zdobyć więcej wiedzy o korzyściach wynikających z ubiegania się o wydanie wstępnego orzeczenia sądowego warto przeczytać tekst Łukasza Zboralskiego radcy prawnego z kancelarii Prawnej Piszcz, Norek i Wspólnicy „Kiedy roszczenie przedsiębiorcy jest usprawiedliwione w zasadzie".
Zapraszam do lektury także innych tekstów w najnowszym numerze „Prawo w Biznesie".