Mariusz Cieślik: Analogie historyczne

Nie jestem adwokatem Donalda Tuska, zresztą akurat on ma tylu obrońców, że kolejnych nie potrzebuje. Im gorzej idzie obecnej opozycji, tym większa jest wiara w geniusz byłego premiera. Ale tym razem trzeba by chyba co nieco doprecyzować.

Publikacja: 23.04.2020 21:00

Mariusz Cieślik: Analogie historyczne

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Zainteresowani polityką wiedzą, że wywiadem w „Spieglu” Tusk rozpętał w ostatnich dniach wojnę z Węgrami, w której nie oszczędzono nawet „dziadka z Wehrmachtu”. Sprawa zrobiła się poważna, bo atak na Viktora Orbána przypuścił przewodniczący największej frakcji w Parlamencie Europejskim. Tyle że to, co mówi – że Kaczyński i Orbán wprowadzają dyktaturę – na nikim już od dawna nie robi wrażenia, włącznie z samymi zainteresowanymi. Zresztą to wypowiedzi adresowane do odklejonych od rzeczywistości zachodnich elit, które nie rozumieją sytuacji w Polsce czy na Węgrzech. A jednak tym razem wypowiedź wywołała medialny blitzkrieg.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: To jeszcze nie kamień milowy
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Dlaczego rząd Tuska przypomina reprezentację Lewandowskiego?
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Jak Rosjanie nauczyli Ukraińców atakować rosyjskie lotniska?
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Rafał Trzaskowski zapracował sobie na brak zaufania wyborców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Łukasz Adamski: Polacy nie chcą fejk prawicy, skoro mogą mieć oryginał