Grecja: próba dla całej Unii

Groźny jest jednak nie tylko finansowy aspekt kryzysu greckiego, ale też jego konsekwencje geopolityczne w postaci potencjalnej destabilizacji na południowo-wschodniej flance Unii Europejskiej – ostrzega europoseł PO

Publikacja: 22.02.2012 18:52

Grecja: próba dla całej Unii

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Red

Eurostrefa podjęła decyzję o przyznaniu Grecji drugiego pakietu pomocowego, ale to nie znaczy, że Grecja otrzyma pełen portfel pieniędzy do ręki i nie grozi jej już niebezpieczeństwo bankructwa. Potrzebna jest duża determinacja kraju i jego elit politycznych do wdrażania bardzo trudnych społecznie reform, również po nadchodzących kwietniowych wyborach. Unia po raz kolejny wykazała solidarność wobec Grecji i nie dziwi fakt, iż domaga się kontrolowania skuteczności swojej pomocy. Nie można traktować stałej obecności unijnych ekspertów w Atenach w kategoriach utraty suwerenności.

Nie tylko finanse

Sytuacja jest poważna. Bez pomocy unijnej i kolejnych porcji wsparcia finansowego bankructwo kraju jest pewne, a powrót do drachmy pogrążyłby kraj w jeszcze większym kryzysie. Groźny jest jednak nie tylko finansowy aspekt kryzysu greckiego, ale też jego konsekwencje geopolityczne w postaci potencjalnej destabilizacji na południowo-wschodniej flance Unii Europejskiej. Wszystko to dzieje się blisko zapalnej sytuacji na Bliskim Wschodzie i w arabskich krajach północnej Afryki oraz wciąż niestabilnych Bałkanów zachodnich.

Grecja, ze względu na swe położenie geograficzne, jest krajem istotnym dla tranzytu dostaw dla UE surowców energetycznych z basenu Morza Czarnego i Kaspijskiego. Chodzi o kluczowy dla bezpieczeństwa energetycznego UE południowy korytarz, mający stanowić element dywersyfikacji źródeł i dróg przesyłu ropy i gazu, dla uniezależnienia się Unii od Rosji i obniżenia cen energii. Grecja jest także krajem UE uprzywilejowanym przez Rosję, o czym świadczy wiele faktów z przeszłości, jak również to, że w czasie ograniczania przez Rosję dostaw gazu do marznącej Unii dostawy do Grecji zostały zwiększone ponad wielkości kontraktowe. Niewykluczone też, że Rosja, w przypadku bezradności czy nieskuteczności UE, mogłaby zaoferować swą dalej idącą pomoc. To samo dotyczyć mogłoby także Chin, które już są właścicielem portu w Pireusie.

Grecja, jako nie tylko członek UE, ale także NATO, ze swoją armią i flotą, na które wydaje 4,3 procent swego PKB, jest także istotnym czynnikiem równowagi militarnej i morskiej we wschodniej części Morza Śródziemnego.

Ponadto strzeże najdłuższej w UE granicy Schengen, narażonej na presję migracyjną z południa. Destabilizacja Grecji oznaczałaby nie tylko opuszczenie strefy euro, ale prawdopodobnie także strefy Schengen.

Geopolityka, głupcze!

Odwrót od demokracji w Atenach i wkroczenie armii dla utrzymania porządku, w\ najgorszym z możliwych scenariuszy, byłby klęską dla Unii Europejskiej i jej wizerunku w sąsiedztwie, zarówno południowym jak i wschodnim, a także szerzej w świecie, jako gwaranta stabilizacji i eksportera demokracji. Trzeba zatem odejść od dotychczasowego, głównie księgowego patrzenia na dług Grecji. Potrzebne jest rozwiązanie polityczne, z geopolityką na widoku.

Zło, w postaci kryzysu zadłużenia, nie tylko zresztą Grecji, niestety już się stało. Nauki na przyszłość, w postaci sześciopaku i paktu fiskalnego, zostały wyciągnięte i będą dalej zmieniać ustrój Unii.

solidarności. Niezależnie od greckich, ale przecież nie tylko, przewin jest to najpoważniejszy w historii Unii test wiarygodności europejskiej konstrukcji. Wycofanie się z ratowania Grecji może dać początek dalszemu redukowaniu obszaru i głębokości dorobku wspólnotowego. A jeśli ratowanie się nie powiedzie, rzutować to będzie na doktrynę i praktykę solidarności i spójności europejskiej w innych sytuacjach i przypadkach w przyszłości.

Dlatego tak ważne i potrzebne, i to nie tylko ze względu na Grecję, jest leczenie zachowawcze i zapobiegawcze, nie amputacja. Teraz trzeba uchronić Europę od zagrożeń i konsekwencji wynikających z tego, co dzisiaj jej grozi politycznie, a nie tylko ekonomicznie. Wymknięcie się sytuacji spod kontroli w sposób daleko idący wkroczyłoby w obszar bezpieczeństwa europejskiego i dlatego powinno stanowić część całościowego europejskiego rachunku strat i zysków i refleksji strategicznej. Chciałoby się powiedzieć, trawestując i stając w opozycji do frazy Clintona: geopolityka, głupcze!

Autor jest europosłem PO,  byłym przewodniczącym  Komisji Spraw Zagranicznych PE,  wiceprzewodniczącym  Europejskiej Partii Ludowej

Eurostrefa podjęła decyzję o przyznaniu Grecji drugiego pakietu pomocowego, ale to nie znaczy, że Grecja otrzyma pełen portfel pieniędzy do ręki i nie grozi jej już niebezpieczeństwo bankructwa. Potrzebna jest duża determinacja kraju i jego elit politycznych do wdrażania bardzo trudnych społecznie reform, również po nadchodzących kwietniowych wyborach. Unia po raz kolejny wykazała solidarność wobec Grecji i nie dziwi fakt, iż domaga się kontrolowania skuteczności swojej pomocy. Nie można traktować stałej obecności unijnych ekspertów w Atenach w kategoriach utraty suwerenności.

Pozostało 86% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?