Marianna Popiełuszko - pochwała ludowej pobożności

W dobie tabloidyzacji, sprzedawania kawałek po kawałku prywatności i intymności, Marianna Popiełuszko pozostaje wzorem dyskrecji - pisze publicystka „Rzeczpospolitej”

Publikacja: 18.10.2012 22:03

Agnieszka Rybak

Agnieszka Rybak

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

W roku 1984 zobaczyliśmy ją po raz pierwszy. Za trumną księdza Jerzego Popiełuszki, zamordowanego syna, klęczała wraz z mężem. Patrzyliśmy na nich - cierpiących, ale pełnych godności. A potem pojawiali się podczas kolejnych rocznic. Papieskich wizyt i innych wielkich uroczystości. Zawsze w tle, bo zainteresowanie ogniskowało się na innych. W końcu trzeba jednak postawić pytanie kim są ludzie, którzy wychowali człowieka imponującego milionom ludzi na świecie odwagą, siłą wiary i prawością charakteru? Kim są rodzice Świętego?

Godzinki i święcenie pól

Władysław Popiełuszko zmarł w 2002 r. Matkę księdza Jerzego próbuje zaś dziś wydobyć na plan pierwszy autorka książki „Matka Świętego” Milena Kindziuk. Redaktor prowadząca warszawskiej edycji tygodnika „Niedziela” ma już na swoim koncie m.in. biografię ks. Popiełuszki „Świadek prawdy”, a także książkę biograficzną o kardynale Józefie Glempie „Ostatni taki Prymas”.

Jak się okazuje, biografia Marianny Popiełuszko to najlepszy argument dla zwolenników ludowej pobożności. Pokazuje, jakie owoce przynosi różaniec śpiewany codziennie rano przez ojca, godzinki nucone przez matkę w trakcie domowych zajęć, coroczne święcenie pól przed żniwami. I regularne pokonywanie pięciokilometrowej drogi do kościoła, którą odmierza się - a jakże - cząstkami różańca. Żadnych tam wątpliwości, rozdzielania włosa na czworo, „katolicyzmu, ale…”. „Prościusieńko w niebo droga: kochać ludzi, kochać Boga. Kochaj sercem i czynami, będziesz w niebie z aniołami” - Marianna Popiełuszko w dziecięcej rymowance ujmuje to, nad czym uczeni teologowie debatują od wieków.

Te proste środki, wdrażane z pokolenia na pokolenie, hartują charakter i umacniają kręgosłup moralny. „Człowiek od dziecka musi wiedzieć, że w życiu potrzebne są wyrzeczenia, że nie wszystko jest tak, jak chcesz” - opowiada bohaterka, która pokonywała drogę do szkoły w ręcznie zrobionych na szydełku, wiecznie przemoczonych papuciach.

Religijność jest dla niej czymś oczywistym. I to ona dyktuje życiowe cele. To, co Edyta Stein nazywa „twierdzą wewnętrzną” - konieczną do rozeznania powołania - dla Marianny Popiełuszko jest po prostu siłą charakteru. Edyta Stein pisze: „Jeśli całkowicie oddajemy się w ręce Boga, to wolno nam ufać, że On coś z nas wykrzesze. Do niego należy sąd. My nie potrzebujemy obserwować siebie i mierzyć”. A Marianna Popiełuszko mawia: „Gdzie Bóg prowadzi, tam wyprowadzi”.

Zawierzenie jest dla Marianny naturalne do tego stopnia, że przed pojawieniem się w domu swatów z kawalerami idzie do kapliczki pomodlić się, by wybór padł na właściwego kandydata. Władysław Popiełuszko był pierwszym i od razu zaakceptowanym. „Jak złożyłam przysięgę, to wiedziałam, że już tak musi być” - tłumaczy dziś bohaterka. Z mężem byli na dobre i złe przez sześćdziesiąt lat. Trudno to sobie wyobrazić w czasach, w których dramatycznie rośnie liczba rozwodów, a jedna trzecia rozwiedzionych - którzy sami przecież sobie mężów i żony wybierali jako powód rozstania podaje „niezgodność charakterów”.

Zahartowanie przez modlitwę widać najwyraźniej w czasach próby. W sposobie przeżywania tragedii, które rodzinę Popiełuszków doświadczają. Najpierw śmierć malutkiej córeczki, potem syna - kapłana, którego powołanie sobie wymodliła. W końcu kolejne tragiczne śmierci synowej i wnuka.

Recepta Marianny Popiełuszko na życie to nie unikać cierpienia: „Jeśli mój krzyż taki, to ja go nie oddam nikomu, bo dostanę gorszy”. Choć czasem - zwłaszcza po śmierci księdza Jerzego - była w stanie odmawiać tylko bolesne tajemnice różańca. „Tylko silna wiara może trzymać człowieka przy życiu” - tłumaczy. Żaden więc „bunt ołowianych żołnierzyków”, tak malowniczo opisany przez pisarza i filozofa C.S. Lewisa, ale zwykła ufność.

Własne Okopy

Można powiedzieć, że Marianna Popiełuszko w swoich Okopach, podlaskiej wsi, wiedzie zwyczajne, nawet nudne życie. Jeden dzień podobny do drugiego. Dojenie krów, praca w polu, domowa krzątanina. Ale nigdy nie traci z oczu najważniejszego punktu odniesienia - Boga.

Twardo stąpa po ziemi. Jak sama mówi: „Nigdy bezrobotna nie byłam. Zawsze umiałam znaleźć sobie zajęcie. Kto chce pracować, ten zawsze znajdzie pracę. Dziś każdy chce dużo zarobić, a mało robić. A to inaczej trzeba”.

Jej wiara jest prosta, lecz ugruntowana. Ale pobożność bynajmniej nie płytka, co zwykli zarzucać ludowemu katolicyzmowi jego przeciwnicy. Kiedy podczas pielgrzymki w 1987 r. Jan Paweł II, odwiedzając grób ks. Popiełuszki, wołał do niej: „Matko, dałaś nam wielkiego syna!”, odrzekła bez chwili zawahania: „Ojcze Święty, nie ja dałam, ale Bóg dał przeze mnie światu”.

Potrafi jednak też się skutecznie „odciąć”. Gdy nuncjusz apostolski arcybiskup Celestino Migliore zapytał: ile ma lat, odpowiedziała: „Tyle mam lat, ile zim!”. Sam hierarcha zmieszał się: rzeczywiście, kobiet o lata się nie pyta.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że po lekturze „Matki Świętego” o głównej bohaterce wiemy wciąż bardzo niewiele. W dobie tabloidyzacji, sprzedawania kawałek po kawałku prywatności i intymności, Marianna Popiełuszko pozostaje wzorem dyskrecji. Dlatego to wciąż opowieść bardziej o księdzu Popiełuszce niż o jego Matce. Ale z jej wypowiedzi, rozrzuconych po książce, można ułożyć przepiękną homilię. Świadectwo prostego, godnego życia.

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?