Historia w służbie polityki

Telewizyjne wystąpienie Siergieja Andriejewa to oczywista prowokacja mająca wywołać histeryczną reakcję polskich kół politycznych – pisze prorektor SGH.

Publikacja: 01.10.2015 22:18

Historia w służbie polityki

Foto: materiały prasowe

Pokonawszy Hannibala, Rzymianie podsumowali sprawę krótko: historię piszą zwycięzcy. Tylko z pozoru świat współczesny obywa się bez historii. Chcąc nie chcąc, jest ona obecna w polityce i zawsze stanowi ważki argument. Jest tłem dla postępowania politycznego. Polityka nie może się bez niej obejść i to zarówno polityka małych, jak i wielkich, zwycięzców i zwyciężonych.

Zwycięska Rosja pisze własną historię, pokonana Polska pisze swoją, a bogate Niemcy mają jej własną wersję. To, czy słabszy bądź pokonany ma rację, nie ma większego znaczenia. Historia dla zwycięzcy ma zawsze udowodnić i usprawiedliwić jego rację. Tym samym historia staje się propagandą – narzędziem bardzo skutecznym w rękach silniejszego.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Tylko spokój może nas uratować
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Grok z kapustą, czyli sztuczna inteligencja Krzysztofa Bosaka
felietony
Wolfgang Münchau pokazuje coraz większy problem liberałów
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Polska wyciąga właściwe wnioski z rosyjsko-ukraińskiej wojny dronowej
Opinie polityczno - społeczne
Mateusz Morawiecki: Powrót niemieckiej siły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama