Ministerstwo Kultury poprosiło kilka organizacji o opinię na temat odwołania Roberta Kostro ze stanowiska dyrektora Muzeum Historii Polski (MHP). W piśmie wysłanym m.in. do Stowarzyszenia Muzealników Polskich i Polskiego Towarzystwa Historycznego ministerka Hanna Wróblewska, powołując się na ustawę o organizacji i prowadzeniu działalności kulturalnej, zarzuca mu nieefektywne gospodarowanie mieniem powierzonym instytucji.
Wystawa stała w MHP ma zostać otwarta za dwa lata. Kadencja Roberta Kostro kończy się rok później. Trudno ignorować kontekst polityczny: szczotka wymiata z państwowych instytucji kolejnych dyrektorów. W sprzeciwie bynajmniej nie chodzi o to, że ich etaty mają być wieczne. Po pierwsze, dyrekcja powinna otrzymać szansę na złożenie wyjaśnień. Po drugie, następca ma się pojawić w newralgicznym momencie, więc powstaje pytanie, jak dobrze zna projekt i czy nie opóźni to otwarcia ekspozycji. Po trzecie, rodzą się wątpliwości, czy nowy rząd aby na pewno wobec tego traktuje inwestycję z należytą powagą i jaką – o ile w ogóle – ma wizję.