Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 27.06.2025 23:33 Publikacja: 29.08.2024 12:49
Foto: AFP
W zeszły czwartek zakończyła się konwencja wyborcza Partii Demokratycznej. Każdy, kto oglądał chociaż fragmenty tego przedstawienia, widział olbrzymią pompę i rozmach. To normalne. Amerykańskie konwencje dwóch największych partii to zawsze olbrzymi show. Taki festiwal Open’er, ale skierowany do ludzi, którzy udzielali się w samorządzie uczniowskim. Są znani celebryci, politycy, no i oczy całej Ameryki.
Te czterodniowe imprezy mają na celu kilka rzeczy: zmobilizować swoich wyborców, przedstawić światu program wyborczy i kandydata na prezydenta, oraz spróbować przekonać do siebie ważną część amerykańskiego elektoratu, czyli ok. 10 proc. wyborców niezależnych. Pytanie, w jakim stopniu udało się to demokratom; jakie wnioski można wyciągnąć po czterodniowej konwencji?
Jeśli premier Donald Tusk utrzyma obecny kurs, to niedługo naprawdę załamie się porządek konstytucyjny. Nihilizm...
Dlaczego tak trudno odzyskać nam od Niemców zrabowane dzieła sztuki? Aby przełamać impas, sądzę, że potrzebna je...
Co roku rozmawiamy o paskach na szkolnych świadectwach. A może powinniśmy zacząć rozmawiać o tym, czy papierowe...
Z wyborów na wybory gierki pod hasłem „Cóż szkodzi obiecać?” przynoszą coraz lepsze rezultaty. A nieomylny Elekt...
W obliczu błędów Niemiec, z katastrofą polityki wobec Rosji na czele, nie sposób nie zadać sobie pytania, dokąd...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas