Michał Kobosko, Anton Hofreiter: Polska i Niemcy. Wspólnie dla Europy

Dla zapewnienia pokoju i demokracji pilnie potrzebna jest ścisła współpraca niemiecko-polska – apelują szefowie komisji ds. UE w Sejmie i Bundestagu.

Aktualizacja: 12.02.2024 06:13 Publikacja: 12.02.2024 03:00

Michał Kobosko, Anton Hofreiter: Polska i Niemcy. Wspólnie dla Europy

Foto: Adobe Stock

Chociaż trudno to powiedzieć w tych niełatwych czasach, ale mamy w tym roku naprawdę dobre i godne powody do świętowania. W 2024 roku przypada 25. rocznica polskiego członkostwa w NATO, a także 20. rocznica członkostwa w Unii Europejskiej. Będąc dużym krajem europejskim, Polska ma swoje miejsce w centrum naszego kontynentu, jednocześnie będąc blisko swojego zachodniego sąsiada. Niemcy natomiast świętują w tym roku 75. rocznicę przyjęcia Grundgesetz – konstytucji, która czerpiąc wnioski z lat nazistowskiego terroru, ma za zadanie chronić wolność i demokrację.

Jaka militarna pomoc dla Ukrainy? Nie wykluczać żadnego systemu uzbrojenia

Z historycznego punktu widzenia stosunki między naszymi krajami nie są pozbawione problemów. Niemcy ponoszą ogromną winę za to, co wydarzyło się podczas II wojny światowej. Miliony ludzi w Polsce padły ofiarą niemieckiej wojny eksterminacyjnej – nie możemy zapomnieć o zadośćuczynieniu za te zbrodnie. Stąd tym ważniejsze jest, abyśmy ostatnimi czasy nie tylko na szczeblu politycznym, ale także na poziomie społeczeństwa obywatelskiego naszych obu krajów mogli pracować na rzecz pojednania, abyśmy mogli odnaleźć drogę powrotną do siebie i żyć w dobrosąsiedzkich stosunkach.

Czytaj więcej

Radosław Sikorski dla „Spiegla”: Koniec z demonizowaniem Niemiec

Powstanie nowego polskiego rządu będące efektem wyborów 15 października ożywiło także stosunki polityczne między Niemcami a Polską. I był na to najwyższy czas. Za chwilę miną przecież dwa lata od dnia, w którym Rosja napadła na całą Ukrainę i od tego czasu prowadzi brutalną, agresywną wojnę, podejmując próby wyeliminowania europejskiego porządku pokojowego na rzecz prawa najsilniejszego. Dla zapewnienia pokoju i demokracji pilnie potrzebna jest ścisła współpraca niemiecko-polska w Europie.

Wspólnie musimy zapewnić Ukrainie odpowiednie wsparcie militarne, którego potrzebuje, aby skutecznie bronić się przed rosyjskim atakiem i w dłuższej perspektywie odzyskać kontrolę nad swoim terytorium. Mamy pełną świadomość, że ukraińscy żołnierze walczą nie tylko o swoją wolność. Walczą także o naszą wolność, z wielkim poświęceniem powstrzymując u siebie armię rosyjską. Walczą także o bycie częścią wolnej, demokratycznej i samostanowiącej Europy jako przyszły członek Unii Europejskiej.

Od kilkudziesięciu lat Stany Zjednoczone są gwarantem bezpieczeństwa w Europie w ramach NATO. Jednak w tym roku także Stany Zjednoczone staną przed kluczowymi wyborami. Wewnętrzne spory polityczne już blokują dalsze wsparcie dla Ukrainy. Potencjalne zwycięstwo wyborcze Donalda Trumpa niesie ze sobą ogromną niepewność. Dlatego to na nas, w Europie, spoczywa jeszcze większa odpowiedzialność za zapewnienie własnego bezpieczeństwa i za wspieranie Ukrainy.

Polska i Niemcy są w gronie krajów przekazujących największe wsparcie dla Ukrainy. Nie możemy jednak spocząć na laurach, zdajemy sobie bowiem sprawę, że obecna pomoc wojskowa jest niewystarczająca. Ważne jest, abyśmy kategorycznie nie wykluczali żadnych systemów uzbrojenia. Dotyczy to również rakiet manewrujących, takich jak pociski Taurus. Musimy także zastanowić się, w jakich konkretnych obszarach nasze dwa kraje mogą jeszcze ściślej współpracować, jeśli chodzi o pozyskiwanie amunicji i broni, ale także o naprawę już dostarczonych systemów uzbrojenia.

Rozszerzenie Unii Europejskiej leży w naszym interesie

Zagrożona jest także nasza demokracja w Europie. Wewnętrznie – przez rządy, które znoszą praworządność w celu sprawowania niekontrolowanej władzy. Zewnętrznie – przez autorytarne reżimy, które próbują osłabić nasze demokracje za pomocą metod wojny hybrydowej, kampanii dezinformacyjnych i poprzez udzielanie wsparcia partiom antyeuropejskim.

Rozszerzenie Unii Europejskiej leży w naszym własnym interesie. Dlatego tak ważne jest, aby wspierać kraje Bałkanów Zachodnich, Ukrainę, Mołdawię i Gruzję na ich drodze do Unii

Wpływ Rosji i Chin nie ogranicza się tylko do państw członkowskich UE. Nasze najbliższe sąsiedztwo, na przykład Bałkany Zachodnie, znajduje się pod zdecydowanie ukierunkowaną presją. Dlatego tak ważne jest, abyśmy pokazali tym krajom drogę do UE. Jeżeli w zakresie polityki akcesyjnej nie poprzemy naszych słów działaniami, innym krajom grozi ryzyko, że pójdą drogą Serbii i rozwiną się w niewłaściwym kierunku.

Rozszerzenie Unii Europejskiej leży w naszym własnym interesie. Dlatego tak ważne jest, aby wspierać kraje Bałkanów Zachodnich, Ukrainę, Mołdawię i Gruzję na ich drodze do Unii. Ukraina i Mołdawia w ciągu ostatniego półtora roku poczyniły znaczące postępy w zakresie reform. Szefowie państw i rządów UE słusznie uszanowali to, podejmując decyzję o rozpoczęciu rozmów akcesyjnych. 

Teraz naszym wspólnym zadaniem jest utrzymanie tej dynamiki. Unia Europejska może w szczególności skorzystać z doświadczeń krajów, które w ostatnich latach i dziesięcioleciach same przeszły przez proces akcesyjny.

Jak podejmować decyzje w powiększonej UE

Wszyscy zgadzamy się, że chcemy rozszerzenia Unii Europejskiej. Nie mamy również wątpliwości co do tego, że UE składająca się z 35 państw członkowskich musi być w stanie efektywnie działać. Szczególnie działania premiera Węgier raz po raz pokazują, że nie może być ona podatna na szantaż. Dlatego tak ważne jest, abyśmy ulepszyli kanały decyzyjne w naszej europejskiej społeczności, przy ścisłym zaangażowaniu krajów Europy Środkowo-Wschodniej i krajów bałtyckich. Ważne jest, aby dyskutować o kreatywnych, nowych rozwiązaniach, a nie owijać w bawełnę, korzystając ze znanych i ogranych argumentów.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Ostrożnie z tą dyplomatyczną rewolucją. Czy znamy cenę rezygnacji z weta?

Wyzwania, przed którymi stoimy, są tak ogromne, że żaden kraj w UE nie byłby w stanie stawić im czoła pojedynczo. Unia Europejska udowodniła w ostatnich latach, że jest silniejsza niż większość ludzi się spodziewała. Władimirowi Putinowi nie udało się nas podzielić. Przeciwnie, rosyjskie zagrożenie pokazuje nam, że UE jest nam potrzebna do utrzymania pokoju, demokracji i dobrobytu na naszym kontynencie.

Lead i śródtytuły od redakcji

Tekst ukazuje się jednocześnie w niemieckim dzienniku „Die Welt”

Autor

Michał Kobosko

Przewodniczący Komisji ds. UE w Sejmie RP i wiceprzewodniczący partii Polska 2050 Szymona Hołowni

Autor

Anton Hofreiter

Przewodniczący Komisji ds. UE w niemieckim Bundestagu i członek Bündnis 90/Die Grünen

Chociaż trudno to powiedzieć w tych niełatwych czasach, ale mamy w tym roku naprawdę dobre i godne powody do świętowania. W 2024 roku przypada 25. rocznica polskiego członkostwa w NATO, a także 20. rocznica członkostwa w Unii Europejskiej. Będąc dużym krajem europejskim, Polska ma swoje miejsce w centrum naszego kontynentu, jednocześnie będąc blisko swojego zachodniego sąsiada. Niemcy natomiast świętują w tym roku 75. rocznicę przyjęcia Grundgesetz – konstytucji, która czerpiąc wnioski z lat nazistowskiego terroru, ma za zadanie chronić wolność i demokrację.

Pozostało 92% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie polityczno - społeczne
Stanisław Strasburger: Europa jako dobre miejsce. Remanent potrzeb
Opinie polityczno - społeczne
W Warszawie zawyją dziś syreny. Dlaczego?
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Najniższe instynkty Donalda Tuska
Opinie polityczno - społeczne
Przemysław Prekiel: Nowa Lewica od nowa
Opinie polityczno - społeczne
Andrzej Porawski: Wewnętrzna niespójność KPO