Incydent w polskim Sejmie

Po antysemickiej masakrze gaśnicą przeciwpożarową w polskim Sejmie zakłopotanie nie opuszcza mnie również kolejnego dnia. Znalazłam się bowiem w samym centrum rzeczonych wydarzeń.

Publikacja: 13.12.2023 20:29

Incydent w polskim Sejmie

Foto: PAP/Marcin Obara

Chwilę wcześniej miałam zaszczyt prowadzić uroczystość zapalenia świec chanukowych. Święto to odbywa się co roku w budynkach sejmowych na zaproszenie Marszałka Sejmu. To był siedemnasty raz z kolei.

Społeczność żydowską - jak zawsze – reprezentowali rabin Shalom ber Stambler z Chabad Lubawicz i ambasador Izraela w Polsce dr Jakov Lewi. Poza tym obecnych było kilku innych znamienitych gości oraz – z oczywistej racji miejsca - posłowie różnych formacji.

Czytaj więcej

Grzegorz Braun użył w Sejmie gaśnicy. Zgasił świecznik chanukowy

Wszystko przebiegało zgodnie z planem. W Sejmie trwało miłe zamieszanie związane z przekazywaniem władzy w ręce nowego rządu. Radosne obchody Święta Świateł przybrały groteskowy obrót, gdy wnętrza budynku Sejmu niespodziewanie przykryła toksyczna, biała substancja. Nigdy wcześniej nic podobnego się nie zdarzyło. Potem wydarzenia potoczyły się błyskawicznie.

Ranek kolejnego dnia. Piję poranną kawę i wciąż zdumiona gapię się na moją marynarkę. Jest oblepiona białym proszkiem z wczorajszego dnia, a ja nie mogę przestać myśleć o niezwykłej dziewczynie, z którą spędziłam ostatnie minuty tuż przed incydentem. Można ją zobaczyć na wielu zdjęciach. To Magdalena Gudzińska – Adamczyk.

Czytaj więcej

Grzegorz Braun wywołał skandal w Sejmie. Ostre komentarze posłów

Dzień wcześniej ja i ona siedzimy pomiędzy choinką bożonarodzeniową a chanukiją i wymieniamy się życzeniami. Niespodziewanie na sejmowej posadzce materializuje się dym, który niewinnie owija się wokół stóp grupy osób celebrujących. Po chwili okazuje się, że to dym piekielny.

Ale w tym momencie wstępnego zaskoczenia tylko wspomniana wyżej niezwykła kobieta pojmuje istotę niebezpieczeństwa. To ona kątem oka zauważa rosłego faceta kroczącego tuż za smugą dymu, wprost na okazałą, błyszczącą od świec chanukiję. W ręku trzyma gaśnicę, ziejącą białym pyłem. Samozwańczy strażak bohatersko dąży do ugaszenia chanukowego ognia.

Czytaj więcej

Sprawa Brauna: na zakłócaniu obrządku religijnego może się nie skończyć

Widok wydaje się być dziwaczny, bo facet groteskowo prycha, wygina się w różne strony, a jednocześnie sunie zawzięcie do przodu. Przez dobrych parę metrów nikt go nie zatrzymuje, z powodu, jak sądzę, sytuacyjnego szoku. Wtedy dziewczyna siedząca obok mnie zrywa się i odważnie staje osobnikowi na drodze. Zasłania swoją drobną postacią rozświetlony świecznik chanukowy.

Ja tymczasem osłupiała wpatruje się w nią. Widzę w niej ulubioną postać księżniczki z trzeciej części Władcy Pierścieni, gdy ta pokonuje Czarnoksiężnika z Angmaru w walce na miecze.

W polskiej wersji z wczorajszego wieczoru rozwścieczony czarnoksiężnik ma w łapach gaśnicę. Strumień piekielnego pyłu kieruje prosto w twarz żydowskiej księżniczki. Wydaje przy tym pierwotny, demoniczny ryk.

Jest silniejszy i prawdopodobnie bez trudu powaliłby wojowniczkę. Jednak gubi go narcystyczna ciekawość – musi, naprawdę musi rozejrzeć się wokół w poszukiwaniu rejestrujących zdarzenie aparatów i kamer.  Czy aby wszyscy widzą jak pięknie dokonuje masakry?

Czytaj więcej

Lekcja historii dla Grzegorza Brauna. Chanuka ma związek z chrześcijaństwem

I kiedy tak łypie spode łba, w poszukiwaniu blasku fleszy, szybko traci zainteresowanie dziewczyną, gaśnicą czy atakowaną chanukiją. Porzuca zamiar, gdyż jest już gotowy do wywiadów. Ma czas tylko na to, by po omacku poprawić i otrzepać swój nowy, biały od pyłu wizerunek bałwana.

Poseł o nazwisku Braun zagościł w całej światowej porannej prasie. Ta walka – tym razem o uwagę – zdecydowanie mu się udała. Zdjęcia, w których pobielony kompromitacją wykrzykuje coś o kulcie szatana obiegły kulę ziemską.

Braun najpewniej nie ma pojęcia, że ośmieszył nie tylko siebie, ale przede wszystkim majestat Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, którego Żydzi tego dnia byli gośćmi.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Grzegorz Braun głęboko się myli. Dlaczego walka z Chanuką jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła

Święto Chanuki w tym roku miało szczególne znaczenie. Trwa wojna Izraela z Hamasem. Rośnie antysemityzm na całym świecie. Każde wsparcie okazane Żydom i Izraelowi, jest cenne. Świętowanie Chanuki w Sejmie jest przyjaznym gestem, gestem pokoju, którego obecnie życzylibyśmy sobie wszyscy.

Zaczynając uroczystość chanukową tego dnia, przypomniałam, że zapalamy tego dnia szóstą świecę, że w kalendarzu żydowskim jest rok 5784, że dzień ten jest jednocześnie 67 dniem wojny, z której ciągle nie powróciło 137 porwanych, na których czekamy i dla których zapalamy dziś kolejne świece. Poseł Braun, rzucił się na chanukiję, która jest dla Żydów jak latarnia morska. Jest cudem. Nie da się jej zgasić.

Chwilę wcześniej miałam zaszczyt prowadzić uroczystość zapalenia świec chanukowych. Święto to odbywa się co roku w budynkach sejmowych na zaproszenie Marszałka Sejmu. To był siedemnasty raz z kolei.

Społeczność żydowską - jak zawsze – reprezentowali rabin Shalom ber Stambler z Chabad Lubawicz i ambasador Izraela w Polsce dr Jakov Lewi. Poza tym obecnych było kilku innych znamienitych gości oraz – z oczywistej racji miejsca - posłowie różnych formacji.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Magdalena Louis: W otchłań afery wizowej nie powinno się wrzucać całego szkolnictwa wyższego
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Niemiecka bezczelność nie zna granic
Opinie polityczno - społeczne
Mirosław Żukowski: Nie spodziewajmy się, że igrzyska olimpijskie cokolwiek zmienią
Opinie polityczno - społeczne
Michał Urbańczyk: Kamala Harris wie, jak postępować z takim typem człowieka jak Trump
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Opinie polityczno - społeczne
Michał Wojciechowski: Drogi do sprawnego państwa