Aktualizacja: 13.09.2018 18:36 Publikacja: 13.09.2018 18:25
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
To, że pokazuje opłakany stan umysłów Polaków zarażonych polityką, to jedno. Ale o tym wiemy już od dawna. Pokazuje też jednak w mikroskali, jaka jest przyszłość mediów po śmierci tradycyjnego dziennikarstwa, która wydaje się dziś całkiem prawdopodobna. Zwłaszcza że kłopoty wydawców prasowych na całym świecie zdają się nie mieć końca.
Od kilkunastu dni w internecie, przede wszystkim w mediach społecznościowych, rozprzestrzenia się informacja o skandalicznej manipulacji Patryka Jakiego. Kandydat PiS na prezydenta Warszawy opublikował w sieci swoje zdjęcie z psem rasy labrador, które ma ocieplić jego wizerunek. Tymczasem nie dość, że nie zna ortografii, bo o swoim ukochanym zwierzaku napisał „rablador", to jeszcze kłamie. Internetowy „dziennikarz śledczy" dotarł mianowicie do oryginału fotografii, na której psa nie ma. Czyli Jaki jest oszustem! Nie będę tu przywoływał nazw serwisów, które piętnują postępowanie polityka z powagą godną lepszej sprawy. Kto ciekaw, niech sprawdzi. Problem w tym, że cała sprawa z rabladorem to żart.
Ułaskawienie Huntera Bidena przez prezydenta USA to prezent dla populistycznej prawicy, która podważa zaufanie do rządów prawa i wolnych mediów. Decyzja wzmacnia narrację o korupcji elit i rzuca cień na instytucje gwarantujące liberalną demokrację.
W szkole powinno być miejsce dla nauki o filozofii, etyce, ale też o głównych systemach religijnych. A przede wszystkim – o miejscu Boga w otwartym społeczeństwie. Bo dlaczego naukę o zdrowiu fizycznym uznajemy za ważną, a o zdrowiu moralnym już nie?
Skrzywdzeni powinni być obecni i włączani do działań Kościoła w walce z pedofilią. Potrzebna jest determinacja ze strony biskupów. Warto jasno powiedzieć: to, co poprzez spotkanie z 19 listopada zapoczątkowali, powinno stać się praktyką również instytucji państwowych, powołanych do zwalczania nadużyć, dyskryminacji, nierównego traktowania.
Trwają protesty przeciwko wprowadzeniu do szkół przedmiotu „Edukacja zdrowotna”. W obronie pomysłu stanęli eksperci, intelektualiści, osoby pracujące z dziećmi i znające ich problemy. Jakie mają argumenty? Publikujemy ich list otwarty.
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
Czy jako państwo i jako społeczeństwo jesteśmy na to w ogóle gotowi? Czy nasi politycy, tak aktywni w wewnętrznych szarpaninach i przepychankach, rozumieją powagę odpowiedzialności, której po zakończeniu wojny w Ukrainie będą musieli sprostać? Nie mam pewności.
Zielone Orły „Rzeczpospolitej” to nagroda dla tych, którzy chcą dbać o czyste środowisko i zieloną transformację na różnych poziomach – na poziomie gospodarczym, samorządowym, organizacji pozarządowych – mówił Michał Szułdrzyński, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, podczas rozdania nagród dla najbardziej zasłużonych w obszarze ekologii osób, organizacji i firm.
Kampania prezydencka 2025 jeszcze formalnie się nie zaczęła, ale i tak trwa w najlepsze. Zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Karol Nawrocki oraz pozostali kandydaci rywalizują jednak też z wyobrażeniami o sobie, które ukształtowała przeszłość.
Za zgodą Komisji Europejskiej w roku 2025, w którym odbędą się po raz kolejny wybory, będziemy robili mniejszy wysiłek fiskalny, za to w kolejnych latach będziemy musieli zrobić większy. Tak się jednak składa, że to będzie rok 2027, gdy raz jeszcze będziemy mieć wybory. I one znowu będą „najważniejsze od lat”. Źle to widzę.
Dolar w środę tracił na wartości. To wsparło notowania złotego, ale głównie właśnie w relacji do amerykańskiej waluty.
Złoty ma za sobą dwa dni zysków. Czy dzisiaj uda się mu kontynuować dobrą passę?
W wielu przypadkach pracownicy jednostek oświaty mogą mieć wątpliwość, czy w określonej sytuacji należy wszcząć procedurę Niebieskich Kart.
W przypadku nowelizacji przepisów pracowniczych rządzący zachowują się jak Święty Mikołaj. Projekt w sprawie wolnej Wigilii wpisuje się w tę konwencję.
Zamierzam zadbać o to, żeby każdy z sądowych innowatorów został wysłuchany, a jego pomysł poddany analizie.
Czasem nie chodzi o wynik, tylko o to, jak się sprawa odbywa. Ta otoczka daje nam poczucie komfortu sprawiedliwości.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas