Reklama

Seria lapsusów w sprawie Kopernika

Rozmowa z Marekiem Rubnikowiczem - dyrektorem Muzeum Okręgowego w Toruniu

Aktualizacja: 08.10.2008 08:40 Publikacja: 08.10.2008 03:18

Seria lapsusów w sprawie Kopernika

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Komisarz Unii Europejskiej Günter Verheugen zasugerował, że Mikołaj Kopernik był Niemcem. Czy to prawda?[/b]

[b]Marek Rubnikowicz:[/b] Pan Verheugen nie wykazuje, niestety, znajomości uwarunkowań historycznych losów Kopernika, Torunia i regionu Europy Środkowo-Wschodniej.

Nikt nie neguje niemieckości matki uczonego, z domu Watzenrode. Jednak już ojca Kopernika trudno uznać za Niemca, gdyż pochodził ze Śląska, a większość życia spędził w Krakowie.

Natomiast fakt, że Kopernik pisał po niemiecku, często służący jako argument przeciwko jego polskości, również jest nietrafnym argumentem.

W świecie ówczesnej nauki nie było to bowiem żadną osobliwością, ponieważ niemiecki był drugim, po łacinie, powszechnie używanym językiem wśród europejskich elit.

Reklama
Reklama

Uznanie przez Verheugena Torunia za miasto niemieckie też jest błędne, ponieważ od 1454 roku, a więc na 19 lat przed narodzinami Kopernika, należał on do Rzeczypospolitej. Przestrzegałbym zresztą przed patrzeniem na historię XV – XVI wieku z dzisiejszej perspektywy. Koncepcja nowoczesnego narodu pojawiła się przecież dopiero w wieku XIX. Dlatego analizując życie Kopernika, należy mówić raczej o jego przynależności stanowej i religijnej niż narodowej.

[b]Za kogo się uważał, wiemy z samoidentyfikacji Kopernika?[/b]

Kopernik był lojalnym obywatelem Rzeczypospolitej. Udowodnił to, walcząc po stronie polskiej w wojnie polsko-krzyżackiej. Uczestniczył ponadto w licznych polskich uroczystościach państwowych, jak koronacja Zygmunta Starego czy obrady krakowskiego sejmu.

[b]Europejski program kosmiczny GEMS ma się teraz nazywać Kopernikus, bo taka jest niemiecka pisownia łacińskiej wersji nazwiska Kopernika. W „polskiej” łacinie byłoby Coppernicus.[/b]

To lingwistyczny kalambur. Tak instrumentalne traktowanie języka może być bardzo szkodliwe, ponieważ może fałszować świadomość historyczną. Jeśli już rezygnujemy z nazywania go Kopernikiem, to najwłaściwszą formą jest Coppernicus.

[b]Czy mamy do czynienia z próbą manipulowania historią?[/b]

Reklama
Reklama

Wolałbym sądzić, że to lapsus słowny, a właściwie cała seria lapsusów. W przeciwnym razie świadczyłoby to o bardzo złych intencjach Verheugena. Mam nadzieję, że po uzupełnieniu luk w edukacji historycznej pan komisarz skoryguje swoje wypowiedzi i pomysły, tak by odpowiadały prawdzie.

felietony
Zuzanna Dąbrowska: Norki wygrały z psami
analizy
Rusłan Szoszyn: Rozmowy pokojowe i ofensywa propagandowa Władimira Putina
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Dlaczego nie ma już tej Ameryki, którą pamiętamy?
Analiza
Jędrzej Bielecki: Donald Tusk zawstydza Niemców
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Niebezpieczna gra Zachodu z Rosją. Lepiej żeby Polska nie stała z boku
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama