Rozwód na życzenie

Umożliwienie bezdzietnym małżonkom, jak proponuje Ruch Palikota, rozwiązywania małżeństwa przez zgodne oświadczenia stron może zniechęcać do posiadania potomstwa - zauważa prawnik

Publikacja: 05.06.2012 19:47

Rozwód na życzenie

Foto: Archiwum

Red

Ruch Palikota  jak na lewicową partię przystało  proponuje rewolucyjną zmianę kodeksu rodzinnego i opiekuńczego odnośnie do rozwodów. Według projektu zgodne oświadczenie małżonków złożone kierownikowi urzędu stanu cywilnego wystarczy do rozwiązania małżeństwa. Warunkiem jest jedynie upływ 30 dni od momentu złożenia tego oświadczenia woli do wydania przez urząd aktu o rozwiązaniu małżeństwa. Z możliwości tej mogliby skorzystać małżonkowie bezdzietni oraz ci, których dzieci uzyskały pełnoletność.

Według posła Ruchu Palikota Łukasza Krupy „nie ma potrzeby przeprowadzania postępowania sądowego, jeśli obie strony oświadczają zgodę i wolę zakończenia związku małżeńskiego, sądy są i tak zawalone dużo ważniejszymi sprawami".

Wyraźny sygnał dla młodych

Rzeczywiście, jest mnóstwo ważniejszych spraw niż trwałość i niezakłócone funkcjonowanie normalnej, zdrowej rodziny. Ważniejsze jest przyspieszenie procesu rozpadu rodziny, dążenie do indywidualnego, nieograniczonego zaspokajania swoich zachcianek, czyli realizacja własnej, subiektywnej wizji wolności.

Oczywiście nikt, nawet sąd, nie zmusi dwojga ludzi do życia w małżeństwie. Możliwość oddalenia powództwa o rozwód z uwagi na sprzeczność orzeczenia rozwodu z zasadami współżycia społecznego (obecnie obowiązujący art. 56 § 2 k.r.o.) czy niedopuszczalność rozwodu, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia  art. 56 § 3 k.r.o.  pozwalają jednak racjonalnie oceniać przesłanki rozwodu, a nie automatycznie zatwierdzać decyzję małżonków.

Poza tym sąd przeprowadza dowody, które przemawiają albo nie przemawiają za orzeczeniem rozwodu, wskazaniem osoby winnej rozkładu pożycia, przyznaniem alimentów na rzecz jednego z małżonków, korzystaniem ze wspólnego mieszkania i wielu innych kwestii. W czasie gdy instytucja rodziny przeżywa ewidentny kryzys, należy raczej poszukiwać inicjatyw przeciwdziałających jej rozpadowi, a nie proponować przyspieszenie i ułatwienie rozwodów.

Dysfunkcjonalność rodziny jest źródłem licznych zjawisk patologicznych,poczynając od narkomanii, alkoholizmu, przez prostytucję, na przestępczości kończąc. Prawo nie powinno przyczyniać się do dalszej degradacji rodziny, minimalizując wymagania procedury rozwodowej.

Propozycja ustawowego ułatwienia uzyskania rozwodu to wyraźny sygnał dla młodych ludzi: nie musicie się martwić, jeżeli nie będziecie zadowoleni z małżeństwa, szybko będziecie mogli sami je rozwiązać. Zresztą po cóż zawierać małżeństwo, można żyć w konkubinacie lub zaczekać na legalizację związku partnerskiego.

Podkopywanie rodziny

Te nowoczesne odmiany rodziny nie mają, niestety, pozytywnych osiągnięć. Łukasz Hardt w „Rzeczpospolitej" z 10 maja 2012 r. pisał, że 81 proc. dzieci ze związków nieformalnych doświadcza ubóstwa, podczas gdy ten sam wskaźnik dla dzieci pochodzących ze związków opartych na małżeństwie wynosi tylko 22 proc.

Zwolennicy projektu odpowiedzą, że rozwód przez oświadczenie stron nie dotyczy małżonków z małoletnimi dziećmi. Zgoda, ale umożliwienie bezdzietnym małżonkom rozwiązywania małżeństwa przez zgodne oświadczenia stron może w ogóle zniechęcać do posiadania potomstwa, bo lepiej nie mieć dzieci, aby nie komplikować sobie ewentualnego rozwodu.

Prawo chroni najważniejsze zasady życia osobistego, rodzinnego, społecznego, politycznego. Nie można eksponować ochrony indywidualizmu jednostki kosztem pogwałcenia zasad dotyczących rodziny.

Mając na uwadze wyniki badań na temat związków między problemami rodziny a różnymi zjawiskami patologicznymi, należy poszukiwać skutecznych metod odbudowy pozycji małżeństwa i rodziny. Prawdziwym wyzwaniem jest stwarzanie rodzinie odpowiednich warunków do rozwoju i przetrwania obecnego kryzysu. Nie służy temu wprowadzanie zmian w prawie ułatwiających rozpad rodziny.

Choć oczywiście trudno oczekiwać propozycji poprawy sytuacji rodziny od polityków, którzy traktują publiczne zażywanie narkotyków jako dobry sposób zwrócenia na siebie uwagi.

Autor jest adwokatem, wykładowcą w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Sulechowie

Ruch Palikota  jak na lewicową partię przystało  proponuje rewolucyjną zmianę kodeksu rodzinnego i opiekuńczego odnośnie do rozwodów. Według projektu zgodne oświadczenie małżonków złożone kierownikowi urzędu stanu cywilnego wystarczy do rozwiązania małżeństwa. Warunkiem jest jedynie upływ 30 dni od momentu złożenia tego oświadczenia woli do wydania przez urząd aktu o rozwiązaniu małżeństwa. Z możliwości tej mogliby skorzystać małżonkowie bezdzietni oraz ci, których dzieci uzyskały pełnoletność.

Pozostało 86% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?