Elon Musk, znany miliarder ogłosił, że współzałożona przez niego firma Neuralink wszczepiła swój pierwszy implant – interfejs mózg-maszyna (brain-computer interface, BCI) - do mózgu pacjenta. O wydarzeniu donoszą serwisy informacyjne na całym świecie, a przeciwnicy biją na alarm. Co próbuje osiągnąć Elon Musk i dlaczego budzi to tyle kontrowersji?
Człowiek-maszyna
Urządzenie Neuralink ma pozwolić sterować komputerem (czy jakimkolwiek urządzeniem elektronicznym) za pomocą myśli. Idea stojąca za tym rozwiązaniem nie jest nowa. W latach 70. po raz pierwszy udało się połączyć aktywność mózgu z obsługą komputera dzięki elektroencefalografii (znanej nam jako EEG). Badanie EEG wymagało wówczas używania dużego aparatu i znaczącej liczby kabli, co nie pozwalało korzystać z takiego rozwiązania na co dzień. Trudno sobie zresztą wyobrazić, co w latach 70. dałoby się zdalnie obsługiwać, oprócz przełączania kanałów w telewizji.
Dziś potencjalny wachlarz zastosowań dla sterowania myślami jest o wiele większy. Nosimy przy sobie smartfony i smartwatche, korzystamy z laptopów i tabletów, kupujemy z pomocą kas samoobsługowych. W związku z czym bardzo łatwo wyobrazić nam sobie korzyści z takich technologii jak Neuralink. Pomijając wygodę dla przeciętnego człowieka, sterowanie myślami przywróciłoby część sprawczości osobom z niepełnosprawnościami. Osoby mające problemy z mową mogłyby bez zbędnego wysiłku odzyskać głos z pomocą syntezatorów. Osoby sparaliżowane dostałyby możliwość obsługi urządzeń, które wymagają sprawnych rąk i nóg.
Czytaj więcej
Spółka Neuralink należąca do Elona Muska podała, że pierwszy człowiek z wszczepionym w mózg procesorem jest w stanie kontrolować komputer siłą myśli. Nie widać też skutków ubocznych.
Interfejs mózg-komputer zdaje się być naprawdę potrzebnym przełomem. Jego wdrożenie mogłoby poprawić warunki życia wielu ludziom. Skąd więc krytyka? Wątpliwości budzą dwie kwestie: doniesienia o nieetycznym sposobie rozwoju interfejsu Neuralink oraz potencjał do nadużyć związanych z gromadzeniem, bezpieczeństwem a także wykorzystaniem wrażliwych danych, które będzie zbierało urządzenie.