Daleko od bessy

Niemal 400 sesji bez większej korekty. 15 proc. zysku w rok, 30 proc. w trzy lata i 100 proc. w dekadę. To statystyki głównego indeksu giełdy amerykańskiej, ważne do minionego piątku. Wtedy właśnie na rynek wróciła dawno niewidziana zmienność i niepewność. Zaczęły się spadki, które kosztują inwestorów, wyrwanych z pięknego snu o szybkiej fortunie, sporo nerwów i emocji. Wrażenie robi zwłaszcza dzienny spadek indeksu Dow Jones. Stracił on ponad 1000 punktów, najwięcej w historii.

Publikacja: 06.02.2018 20:00

Daleko od bessy

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Skoro tąpnęło na Wall Street, musiało to również nastąpić wszędzie indziej – wszak giełda nowojorska to drogowskaz dla wszystkich innych światowych indeksów. I tak fala mocnych, najbardziej gwałtownych od kilku lat spadków przetoczyła się przez Azję i Europę. Dotknęła oczywiście i warszawskiej giełdy, choć ta, w przeciwieństwie do innych rozpędzonych rynków wschodzących, historyczny rekord z 2007 roku zaledwie liznęła.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację