Sprzątanie w KNF

Afery związane ze spółkami zdarzają się nie tylko w Polsce. Również na dojrzałych rynkach, od czasu do czasu, pojawiają się czarne łabędzie, które wywracają do góry nogami nawet globalne, rozpoznawalne marki.

Aktualizacja: 18.12.2018 08:47 Publikacja: 18.12.2018 08:38

Sprzątanie w KNF

Foto: Fotorzepa/ Magda Starowieyska

Traktowane to jest jak mniejsze, bądź większe, ale zaledwie lokalne wydarzenie. Gdy jednak z dnia na dzień stanowisko traci szef regulatora, zwłaszcza rynku finansowego, zwłaszcza w mocno podejrzanych okolicznościach, rozgłos sprawy nabiera szybko globalnego zasięgu, a zagraniczni inwestorzy, którzy decydują o wyborze miejsca lokowania pieniędzy, na wszelki wypadek wybierają inne miejsce na inwestycje finansowe. 

Nie dziwią więc napływające informacje o szybkim sprzątaniu w urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego. Formalnie podstawą do tego jest wejście w życie zmienionej ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Nieformalnie - bardzo trudne wyzwanie – odzyskanie przez regulatora zaufania i wiarygodności wśród wszystkich uczestników rynku finansowego, po tym, jak jej były przewodniczący – Marek Chrzanowski – odszedł po ujawnieniu skandalicznej rozmowy z głównym akcjonariuszem dwóch banków, Leszkiem Czarneckim. Co ważne, nie chodzi tylko o odkurzenie jednego z ważniejszych urzędów w Polsce, ale – na co wiele wskazuje – niezbędne w obecnej sytuacji gruntowne jego przemeblowanie.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody