Wyższa niż oczekiwano inflacja na koniec 2007 roku w znacznym stopniu napędzana była globalnym wzrostem cen żywności. Czynniki podażowo-popytowe powinny utrzymywać ceny żywności na relatywnie wysokich poziomach również w roku bieżącym. W kilkumiesięcznej perspektywie należy się spodziewać wzrostu cen mięsa w związku z brakami podażowymi w Chinach i rosnącą konsumpcją we wszystkich krajach rozwijających się. Coraz istotniejszym czynnikiem podbijającym ceny płodów rolnych mogą być również rosnące globalnie koszty transportu.
Perspektywy rozwoju światowych cen żywności należy rozpatrywać nie tylko pod kątem popytu i podaży, ale również uwzględniając czynniki ryzyka płynące z cen ropy naftowej i coraz istotniejszych kosztów transportu. Znaczne zróżnicowanie przestrzenne producentów i występowanie asymetrycznych szoków podażowych sprawia, że międzynarodowy handel stanowi coraz istotniejszy odsetek globalnej wymiany handlowej.
Zgodnie z analizami prezentowanymi przez FAO, ostatnio obserwowany wzrost cen żywności pociągnął za sobą znaczny wzrost wolumenu transportu zbóż. Ten wzrost skutkował z kolei zwiększonym ruchem na głównych szlakach handlowych oraz koniecznością wydłużenia korytarzy komunikacyjnych, przekładając się, przy wysokich cenach ropy naftowej, na dodatkowy wzrost cen płodów rolnych.
Wydawać by się mogło, że oczekiwane spowolnienie gospodarcze w krajach najwyżej rozwiniętych powinno łagodzić presję popytową na żywność. Pamiętajmy jednak, że popyt na artykuły żywnościowe charakteryzuje się w tych krajach niską elastycznością dochodową.
Ten sam argument nie jest jednak uprawniony w stosunku do krajów szybko rozwijających się i podlegających procesowi urbanizacji – Chin i Indii przede wszystkim – zamieszkanych przez niemal 1/3 ludności świata. W tej grupie krajów możemy wyodrębnić trzy czynniki mogące w najbliższym czasie wpływać na zwiększenie popytu na żywność.