Co pewien czas rynek elektryzuje informacja, że nazwa Telekomunikacja Polska zniknie z rynku. Zastąpi ją Orange – globalna marka France Telecom, francuskiego właściciela spółki. Jeżeli obecny prezes Telekomunikacji Polskiej przypieczętuje likwidację bądź ograniczenie znaczenia starej marki, to nie z powodu kosmopolitycznego snobizmu, ale w imię interesów właścicieli firmy. Powodzenie kolejnego w grupie rebrandingu powinno wyjść na dobre kilku tysiącom mniejszych i większych akcjonariuszy TP.
Maciej Witucki w 1991 r. ukończył robotykę na Politechnice Poznańskiej. Zamiast projektować sztuczną inteligencję, wyjechał do Francji na podyplomowe studia inżynierskie. W 1997 r. dostał propozycję pracy we francuskim Cetelem Banku, który szykował się do wejścia na polski rynek. To był pierwszy, choć nie ostatni, francuski koncern, w którym pracował Witucki. Według znających go osób ma słabość do Francji i francuskiej kultury. Oczywiście biegle mówi w tym języku. Po Cetelemie przyszła więc kolej na należący do Credit Agricole Lukas Bank, do którego zarządu Witucki przeszedł w 2001 r. Cztery lata później został prezesem. W tym czasie Lukas Bank zyskał pozycję jednego z największych detalicznych banków w Polsce.
Potem się okazało, że France Telecom szuka nowego szefa TP. Witucki zastąpił długoletniego prezesa Marka Józefiaka w trudnym dla spółki momencie. Klienci odpływali, przychody z usług telefonicznych spadały. Na to nakładały się działania Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który wszelkimi siłami starał się liberalizować rynek telekomunikacyjny. To powodowało dalszy spadek przychodów TP.
Od tego czasu operator i urząd znajdują się w stanie permanentnej wojny. Jednak w ostatnich miesiącach konflikt nieco przygasł. UKE zdaje się bardziej ugodowy, TP również sygnalizuje, że dobrze jest rozmawiać. Anna Streżyńska, szefowa UKE, jest urzędnikiem z nadania PiS i nie ma dużego poparcia rządzącej koalicji.
TP ciągle boryka się z konkurencją, której UKE szeroko otworzył drzwi, ale pozbył się najgorszego rywala – Tele2. Polski oddział szwedzkiej firmy najlepiej ze wszystkich operatorów potrafił skorzystać z regulacji rynku i najbardziej godził w przychody TP ostrą konkurencją cenową. Niedawno przejęła go Netia.