Albo reformy, albo wyższe podatki

- Jeśli nie ma chęci lub sposobu na bilansowanie budżetu, to musimy się liczyć z podwyżkami podatków - mówi Mirosław Gronicki, były minister finansów

Publikacja: 12.10.2010 05:17

Albo reformy, albo wyższe podatki

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b]"Rz:"[/b]Czy przekroczenie progu 55 proc. PKB to realna groźba?

[b] Mirosław Gronicki:[/b] Jeśli poziom aktywności gospodarczej będzie mniejszy niż zapisany w projekcie budżetu, a dynamika dochodów w sektorze finansów publicznych nadal będzie słaba, i jeśli dodatkowo nie spełnią się oczekiwania MF co do efektów zarządzania płynnością, to groźba jest realna.

[b]Czy działania rządu są właściwe?[/b]

Na pewno są potrzebne. Pytanie, czy wystarczające. Niepewność dotycząca przyszłej aktywności gospodarczej powinna zachęcać rząd do szukania większych oszczędności po stronie wydatków lub większych dochodów. Skoro przedstawia się projekt zmian w ustawie o finansach publicznych po wysłaniu budżetu do Sejmu, zakłada się tym samym, że wejdą one w życie na początku przyszłego roku. Można też wyobrazić sobie, że z podobną determinacją i szybkością rząd wprowadziłby większe oszczędności. Z drugiej strony resort finansów twierdzi, że dostosowanie fiskalne wyniesie w 2011 r. ok. 1,5 proc. (zmniejszenie deficytu z ok. 8 do 6,5 proc. PKB). Większe mogłoby być groźne dla popytu finalnego i wzrostu gospodarczego.

[b]Więc to dobrze, że rząd nie zmienia progów podatkowych?[/b]

A skąd rząd ma brać pieniądze? Takie podejście do progów, czyli brak zmian, widzimy już zresztą od czasów, gdy ministrem finansów była Zyta Gilowska. Jeśli dług publiczny rośnie o 100 mld zł rocznie, kosz jego obsługi sięga 5,5 – 6 proc., a z podwyżki VAT uzyskamy 5,5 – 6 mld zł, to jest pytanie, skąd brać pieniądze na finansowanie długu? Jeśli nie ma zmian po stronie wydatków, konieczne jest podwyższanie obciążeń.

[b]Część ekonomistów uważa, że brak waloryzacji to ukryta forma podnoszenia podatków.[/b]

Dlaczego ukryta? Przecież wszyscy o tym wiedzą. Jeśli nie ma chęci lub sposobu na bilansowanie budżetu, to musimy się liczyć z podwyżkami podatków.

[b]"Rz:"[/b]Czy przekroczenie progu 55 proc. PKB to realna groźba?

[b] Mirosław Gronicki:[/b] Jeśli poziom aktywności gospodarczej będzie mniejszy niż zapisany w projekcie budżetu, a dynamika dochodów w sektorze finansów publicznych nadal będzie słaba, i jeśli dodatkowo nie spełnią się oczekiwania MF co do efektów zarządzania płynnością, to groźba jest realna.

Pozostało 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację