[b]"Rz:"[/b]Czy przekroczenie progu 55 proc. PKB to realna groźba?
[b] Mirosław Gronicki:[/b] Jeśli poziom aktywności gospodarczej będzie mniejszy niż zapisany w projekcie budżetu, a dynamika dochodów w sektorze finansów publicznych nadal będzie słaba, i jeśli dodatkowo nie spełnią się oczekiwania MF co do efektów zarządzania płynnością, to groźba jest realna.
[b]Czy działania rządu są właściwe?[/b]
Na pewno są potrzebne. Pytanie, czy wystarczające. Niepewność dotycząca przyszłej aktywności gospodarczej powinna zachęcać rząd do szukania większych oszczędności po stronie wydatków lub większych dochodów. Skoro przedstawia się projekt zmian w ustawie o finansach publicznych po wysłaniu budżetu do Sejmu, zakłada się tym samym, że wejdą one w życie na początku przyszłego roku. Można też wyobrazić sobie, że z podobną determinacją i szybkością rząd wprowadziłby większe oszczędności. Z drugiej strony resort finansów twierdzi, że dostosowanie fiskalne wyniesie w 2011 r. ok. 1,5 proc. (zmniejszenie deficytu z ok. 8 do 6,5 proc. PKB). Większe mogłoby być groźne dla popytu finalnego i wzrostu gospodarczego.
[b]Więc to dobrze, że rząd nie zmienia progów podatkowych?[/b]