W krótkiej perspektywie wynika to głównie z nierównowagi budżetowej, czyli wydatków przekraczających wpływy do budżetu. W dłuższej perspektywie problem będzie się nasilał w związku ze starzeniem się społeczeństw oraz rosnącymi kosztami opieki zdrowotnej i emerytur. Trzeba będzie znaleźć nowe środki, by to sfinansować.

Rozwiązania są tak naprawdę dwa. Pierwsze – podnieść podatki, bo przecież wydatków ograniczyć się raczej nie da. A może jednak by się dało? Drugie rozwiązanie to stworzenie systemu kapitałowego, w którym będą odkładane się oszczędności na przyszłe zobowiązania z tytułu emerytur czy opieki zdrowotnej. W Polsce jak na razie mamy OFE i chwała twórcom systemu za perspektywiczne patrzenie w przyszłość.

Na mniejszą skalę toczy się jednak także dyskusja o tworzeniu funduszy wieczystych i kapitałów żelaznych (endowments), które mogłyby finansować cele społeczne, charytatywne, ale które również mogłyby pomagać w dofinansowywaniu szkół czy szpitali. Moim zdaniem to inicjatywa jak najbardziej godna wsparcia, która jednak może się zderzyć z rzeczywistością, o której pisałem na początku. Dlaczego?

W największym uproszczeniu: w opinii keynesistów kryzys bierze się ze zbyt małego popytu w gospodarce. Mimo niskich stóp procentowych konsumenci więcej oszczędzają, spłacają kredyty, a mniej wydają na bieżącą konsumpcję. Tworzenie kapitałów żelaznych, czyli odkładanie kapitału i finansowanie działalności z realnych dochodów z kapitału, może być właśnie postrzegane jako odkładanie konsumpcji w czasie. Czy aby na pewno? Duża potencjalnie część środków, jakie mogłyby napłynąć do funduszy wieczystych, mogłaby pochodzić spoza kraju, więc i tak nie zostałaby wydana na konsumpcję.

Poza tym potencjalnymi darczyńcami są często osoby bardzo zamożne, które i tak tych kapitałów nie wydałyby na bieżącą konsumpcję. Jeśli jest szansa na wciągnięcie prywatnych kapitałów w realizację szczytnych celów społecznych, to dobrze byłoby się przyjrzeć doświadczeniom brytyjskim czy amerykańskim z tego rodzaju instytucjami i dać polskim odpowiednikom podobne możliwości.