Po raz pierwszy międzynarodowy trybunał praw człowieka w Strasburgu ukarał Rosję za sąd nad Michaiłem Chodorkowskim i Płatonem Lebiediewem.
Kara nie pogrąży rosyjskiego budżetu. Jest bowiem symboliczna. Wynosi 10 tys. euro plus 14,54 tys. euro rekompensaty dla poszkodowanych oligarchów.
Jednocześnie trybunał nie uznał sprawy Jukosu za przeprowadzoną z pobudek politycznych.
W werdykcie podkreślono, że „niejednokrotnie Chodorkowski był przetrzymywany w areszcie bezprawnie, a rosyjskie sądy z naruszeniem prawa rozpatrywały jego żądania odstąpienia od aresztowania".
Z 15 punktów zawartych w skardze szefa Jukosu, sąd uznał za zasadne osiem. m.in. bezprawne było przetrzymywanie miliardera w izolatce aresztu.