Przewodnictwo w Unii Europejskiej nałożyło na Polskę obowiązki sprawnego i efektywnego kierowania sprawami tego ugrupowania. Jednocześnie dało szansę rządowi zaakcentowania specyficznych aspektów rozumienia spraw europejskiej integracji, szczególnie ważnych w sytuacji silnych zawirowań ekonomicznych, zmuszających do nowego myślenia o tym, co łączy, i poszukiwania nowego mechanizmu integracyjnego.
W sytuacji dominacji spraw makropolitycznych i potrzeby reakcji na doraźne zagrożenia, trudna była systematyczna praca aparatu kraju przewodniczącego Unii nad realizacją agendy „rutynowych" spraw regulacyjnych i legislacyjnych. A lista ich jest długa. Wiele pozycji zajmują na niej regulacje związane z rynkami finansowymi i sektorem bankowym. Wynika to zarówno ze skutków kryzysu finansowego i gospodarczego lat 2007 – 2009, jak i z przewartościowań dotychczasowego ładu ekonomicznego w świecie.
- Najważniejszym mierzalnym osiągnięciem polskiej prezydencji w kwestiach finansowych było przyjęcie sześciopaku.
Zostały w nim uregulowane najistotniejsze kwestie dotyczące gospodarki i zarządzania finansami w skali Unii. Jednym z najtrudniejszych do uzgodnienia zapisów była kwestia nakładania automatycznych sankcji na kraje UE niedotrzymujące kryteriów zadłużenia określonych w pakcie stabilizacji i wzrostu. Początkowo część państw z Francją na czele nalegała, by ostrzeżenia Komisji Europejskiej (KE) były każ-dorazowo akceptowane przez Radę UE. Zatwierdzony kompromis przewiduje, że KE będzie mogła udzielić państwu ostrzeżenia, które wejdzie w życie w ciągu dziesięciu dni od ogłoszenia, chyba że kraje UE zablokują je większością głosów. W takiej sytuacji Rada będzie musiała publicznie na forum Parlamentu Europejskiego przedstawić uzasadnienie tej decyzji.
Niektóre regulacje w obecnym kształcie byłyby szkodliwe nie tyle dla banków, ile dla rozwoju gospodarczego Polski