Rz: Pod koniec roku dwie agencje ratingowe obniżyły rating Groupamy (w Polsce działa na rynku ubezpieczeń pod marką Proama) do poziomu wyższego tylko o jeden stopień niż śmieciowy, m.in. z uwagi na zaangażowanie kapitału grupy w obligacje greckie. Na ile poważne jest zagrożenie, że ocena zostanie dalej obniżona?
Dominique Uzel:
Oczywiście sytuacja nie jest dla nas teraz optymalna, ale podejmujemy niezbędne kroki, aby zachować obecny rating. Musieliśmy się m.in. wycofać z rynku brytyjskiego. Współpracujemy z francuskim regulatorem, by znaleźć rozwiązanie, które może polegać na dalszym przenoszeniu aktywów.
W sumie zaangażowanie grupy w papiery hiszpańskie, włoskie i greckie stanowi 17 proc. waszego portfela inwestycyjnego. Jak złych wyników należy się spodziewać na koniec 2011 r.?
Zaprezentujemy je 15 marca, trwają negocjacje dotyczące redukcji długu greckiego.