Oszczędności na długo dobrze ulokować w akcjach

Jeżeli dysponujemy pewną kwotą, której nie będziemy potrzebować w dłuższym czasie, warto rozważyć bardziej ryzykowne inwestycje

Publikacja: 10.04.2012 03:02

Oszczędności na długo dobrze ulokować w akcjach

Foto: Bloomberg

Eks­per­ci od in­we­sty­cji na­rze­ka­ją, że Po­la­cy pa­trzą na swo­je oszczęd­no­ści krót­ko­ter­mi­no­wo. Od­kła­da­my pie­nią­dze naj­wy­żej na rok, czę­sto na okre­ślo­ny cel kon­sump­cyj­ny.

Po­sta­no­wi­li­śmy spy­tać za­wo­dow­ców, jak ulo­ko­wać pie­nią­dze w ter­mi­nie, któ­ry da­je naj­wię­cej możli­wo­ści ich po­mno­że­nia i przy­ję­li­śmy dzie­się­cio­let­nią per­spek­ty­wę in­we­sty­cyj­ną.

Po­dzie­lić pie­nią­dze

Oszczę­dza­jąc na tak dłu­go, war­to pa­mię­tać o po­dzie­le­niu środ­ków na trzy gru­py. Ta­ką de­cy­zję każdy mu­si pod­jąć sam, nie ma ide­al­ne­go po­dzia­łu.

– Pierw­szą gru­pę sta­no­wią pie­nią­dze, któ­rych mo­że­my po­trze­bo­wać w każdej chwi­li, któ­re po­win­ni­śmy ulo­ko­wać na ra­chun­ku oszczęd­no­ścio­wym, w fun­du­szach ryn­ku pie­niężne­go al­bo na lo­ka­tach krót­ko­ter­mi­no­wych – wska­zu­je Re­mi­giusz Na­wrat, dy­rek­tor pio­nu za­rzą­dza­nia ak­ty­wa­mi PKO TFI.

– Dru­ga to środ­ki na ce­le ży­cio­we, np. na miesz­ka­nie czy podróż (ho­ry­zont śred­nio­ter­mi­no­wy – red.). War­to roz­wa­żyć za­in­we­sto­wa­nie czę­ści środ­ków w fun­du­sze o wyższym po­ten­cja­le zy­sku (np. fun­du­sze ak­cyj­ne). Po­zo­sta­łą część na­le­ży ulo­ko­wać w bez­piecz­ne fun­du­sze, np. dłużne, któ­re bę­dą sta­no­wi­ły ele­ment sta­bi­li­zu­ją­cy port­fel. Trze­cia część wresz­cie to pie­nią­dze, któ­rych w per­spek­ty­wie dłu­go­ter­mi­no­wej nie bę­dzie­my po­trze­bo­wać. W tym przy­pad­ku do­brym roz­wią­za­niem mo­że być stwo­rze­nie ko­szy­ka fun­du­szy, w skład któ­re­go wej­dą fun­du­sze ak­cji – wy­li­cza Na­wrat.

Atrak­cyj­ne ak­cje

Więk­szość eks­per­tów zga­dza się, że na­wet oso­by o mniej­szej skłon­no­ści do ry­zy­ka w dłu­gim ter­mi­nie mo­gą po­sta­wić na ak­cje.

– 10-let­ni ho­ry­zont jest na ty­le dłu­gi, że mo­że­my więk­szość wol­nych środ­ków ulo­ko­wać w ak­cjach lub fun­du­szach ak­cji – prze­ko­nu­je Szy­mon Bo­raw­ski-Reks, za­rzą­dza­ją­cy fun­du­sza­mi BZ WBK TFI. – Hi­sto­rycz­ne da­ne po­ka­zu­ją, że wraz z wy­dłu­ża­niem ho­ry­zon­tu in­we­sty­cyj­ne­go praw­do­po­do­bień­stwo po­nie­sie­nia stra­ty zde­cy­do­wa­nie spa­da. War­to za­uwa­żyć, że właśnie te­raz jest mo­ment sprzy­ja­ją­cy „port­fe­lo­wi ak­cyj­ne­mu" ze wzglę­du na hi­sto­rycz­nie ni­skie ce­ny ak­cji (po­ni­żej śred­nich 5-, 10-let­nich na więk­szo­ści ryn­ków – red.) – do­da­je.

Rze­czy­wi­ście na fun­du­szach ak­cji pol­skich w cią­gu ostat­nich dzie­się­ciu lat można by­ło za­ro­bić pra­wie 200 proc. i to mi­mo dwóch kry­zy­sów, któ­re wy­da­rzy­ły się w tym cza­sie.

– Dla­te­go na naj­bliższe dzie­sięć lat pro­po­no­wał­bym na­stę­pu­ją­cą struk­tu­rę port­fe­la (mo­wa o tej czę­ści oszczęd­no­ści, któ­re mo­gą pra­co­wać dłu­go): struk­tu­ry: 40 proc. – ak­cje/fun­du­sze Eu­ro­py Środ­ko­wo-Wschod­niej (w tym w szcze­gól­no­ści Pol­ska i Tur­cja), 20 proc. – ak­cje/fun­du­sze in­nych ryn­ków wscho­dzą­cych (Azja, Ame­ry­ka Ła­ciń­ska, dla od­ważnych tzw. ryn­ki gra­nicz­ne jak Afry­ka, Mon­go­lia), 20 proc. – ak­cje/fun­du­sze ame­ry­kań­skie, 15 proc. – lo­ka­ty/bez­piecz­ne fun­du­sze, 5 proc. – ak­cje/fun­dusz ro­syj­ski lub su­row­co­wy – mó­wi Bo­raw­ski-Reks.

Eks­per­ci są zgod­ni, że w tak dłu­gim ter­mi­nie więk­szość pie­nię­dzy po­win­ni­śmy ulo­ko­wać na tzw. ryn­kach wscho­dzą­cych, ze wzglę­du na ich wyższy po­ten­cjał wzro­stu go­spo­dar­cze­go. Gieł­dy na tych ryn­kach bo­ry­ka­ją się z wyższą zmien­no­ścią niż w kra­jach roz­wi­nię­tych, ale w tak dłu­gim okre­sie nie po­win­no to być od­czu­wal­ne (wa­ha­nia wy­stę­pu­ją w ob­rę­bie dłu­go­ter­mi­no­we­go tren­du wzro­sto­we­go).

– War­to za­in­te­re­so­wać się kra­ja­mi, o któ­rych atrak­cyj­no­ści sta­no­wi ko­rzyst­na struk­tu­ra de­mo­gra­ficz­na prze­ja­wia­ją­ca się w ro­sną­cej licz­bie pra­cu­ją­cych. To m.in. Ma­le­zja, In­do­ne­zja, Ar­gen­ty­na czy Tur­cja. Z dru­giej stro­ny, ­mi­mo dy­na­micz­nie ro­sną­cej si­ły ro­bo­czej na­le­ży wy­strze­gać się kra­jów o nie­sta­bil­nym oto­cze­niu geo­po­li­tycz­nym, jak Egipt czy We­ne­zu­ela – wy­mie­nia Ar­ka­diusz Bo­gusz, za­rzą­dza­ją­cy z Ipo­pe­ma TFI.

Przykładowo w cią­gu ostat­nich dzie­się­ciu lat ame­ry­kań­ski in­deks S&P500 zy­skał 30 proc. a in­deks MSCI, gru­pu­ją­cy 21 ryn­ków wscho­dzą­cych, aż 194 proc. Aby na tym sko­rzy­stać, nie trze­ba dys­po­no­wać spo­rą su­mą, któ­rą mo­gli­by­śmy za­mro­zić na la­ta. Wy­star­czy prze­zna­czać na in­we­sty­cje co mie­siąc pew­ną sta­łą kwo­tę, np. 100 zł.

Wa­lu­ty na fali

– Roz­sąd­nym po­my­słem wy­da­je się rów­nież in­we­sto­wa­nie pie­nię­dzy w wa­lu­ty kra­jów roz­wi­ja­ją­cych się. Po­win­ny one zy­ski­wać na war­to­ści kosz­tem wa­lut kra­jów roz­wi­nię­tych (ta­kich jak do­lar, eu­ro, jen czy funt – red.) – wska­zu­je Bo­gusz.

– Eks­pan­syw­na po­li­ty­ka mo­ne­tar­na ban­ków cen­tral­nych po­win­na też w dłuższym okre­sie wspie­rać su­row­ce – do­da­je.

Eks­per­ci od in­we­sty­cji na­rze­ka­ją, że Po­la­cy pa­trzą na swo­je oszczęd­no­ści krót­ko­ter­mi­no­wo. Od­kła­da­my pie­nią­dze naj­wy­żej na rok, czę­sto na okre­ślo­ny cel kon­sump­cyj­ny.

Po­sta­no­wi­li­śmy spy­tać za­wo­dow­ców, jak ulo­ko­wać pie­nią­dze w ter­mi­nie, któ­ry da­je naj­wię­cej możli­wo­ści ich po­mno­że­nia i przy­ję­li­śmy dzie­się­cio­let­nią per­spek­ty­wę in­we­sty­cyj­ną.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację