Eksperci od inwestycji narzekają, że Polacy patrzą na swoje oszczędności krótkoterminowo. Odkładamy pieniądze najwyżej na rok, często na określony cel konsumpcyjny.
Postanowiliśmy spytać zawodowców, jak ulokować pieniądze w terminie, który daje najwięcej możliwości ich pomnożenia i przyjęliśmy dziesięcioletnią perspektywę inwestycyjną.
Podzielić pieniądze
Oszczędzając na tak długo, warto pamiętać o podzieleniu środków na trzy grupy. Taką decyzję każdy musi podjąć sam, nie ma idealnego podziału.
– Pierwszą grupę stanowią pieniądze, których możemy potrzebować w każdej chwili, które powinniśmy ulokować na rachunku oszczędnościowym, w funduszach rynku pieniężnego albo na lokatach krótkoterminowych – wskazuje Remigiusz Nawrat, dyrektor pionu zarządzania aktywami PKO TFI.
– Druga to środki na cele życiowe, np. na mieszkanie czy podróż (horyzont średnioterminowy – red.). Warto rozważyć zainwestowanie części środków w fundusze o wyższym potencjale zysku (np. fundusze akcyjne). Pozostałą część należy ulokować w bezpieczne fundusze, np. dłużne, które będą stanowiły element stabilizujący portfel. Trzecia część wreszcie to pieniądze, których w perspektywie długoterminowej nie będziemy potrzebować. W tym przypadku dobrym rozwiązaniem może być stworzenie koszyka funduszy, w skład którego wejdą fundusze akcji – wylicza Nawrat.